Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Spring [billdip]

Dedykuję enntsu

Dipper nienawidził wiosny. Pogoda była wtedy dla niego zdecydowanie zbyt zmienna. Nigdy nie wiedział jak się ubrać. Czy w gruby sweter, czy bluzkę z krótkim rękawkiem? Czy brać parasol, czy może kurtkę? A jakie buty? Sandały? Śniegowce? A może kalosze? Kiedy już udało mu się podjąć, wydawać by się mogło, rozsądną i trafną decyzję świat z całą swoją wyrachowaną perfidią pokazywał mu, jak bardzo go nie lubi. Jakby Dipper nie miał dość problemów w życiu. Kiedy raz, raz, nie wziął z domu parasola, akurat rozpętała się ulewa, gdy zapomniał kurtki, zaczęło potwornie wiać. Oba przypadki przypłacił gorączką, katarem, kaszlem i panikującym Billem. Znoszenie panikującego demona było z tego wszystkiego najgorsze.

Po miesiącu od rozpoczęcia wiosennej męczarni miał już serdecznie dosyć, po dwóch był po prostu zmęczony. Pogodził się z faktem, że nie cofnie czasu ani go nie przyspieszy (a szukać rozwiązania w dziennikach nie miał siły), więc znowu chory dzięki cudownemu darowi losu, jakim jest grypa w środku sesji, siedział zrezygnowany na kanapie, przykryty grubym kocem i starając się przetrwać, przełączał kanały w telewizorze, szukając czegoś, co nadawało się do oglądania.

Westchnął, ostatecznie wyłączając telewizję. Spojrzał w okno i się skrzywił. Drzewo, nawet nie miał siły myśleć jakie to drzewo, kwitło, przysłaniając połowę widoku. Zawinął się mocniej kocem.

Czuł się paskudnie.

I naprawdę nienawidził wiosny.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro