Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ms. Kayama office [bnha]

Drzwi gabinetu otworzyły się powoli, a z powstałej szczeliny wychyliła się nieśmiało zakłopotana twarz. Dziewczyna była wysoka i smukła. Miała długie, czarne włosy przysłaniające połowę twarzy i wściekle filetowe, pozbawione źrenic oraz białek oczy. Mięła w palcach krawędź zielonej spódnicy.

- Um, dzień dobry - przywitała się uczennica. - Ma pani chwilę?

Nemuri odstawiła na biurko kubek z herbatą i uśmiechnęła się przyjaźnie.

- Jasne. Wejdź. Papiery mogą poczekać.

- Nie, nie. Ja nie chciałam pani przeszkadzać. Mogę przyjść później albo...

- To tylko papiery. Poczekają - przerwała jej spokojnie, wstając zza biurka i podchodząc do zajmujących większą część pomieszczenia ustawionych naprzeciw siebie kanap. Wysokie obcasy zastukały o panele. - Usiądziemy?

Dziewczyna podniosła wzrok z podłogi i skinęła nieznacznie głową. Dopiero gdy usiadła na kanapie, Nemuri zajęła miejsce naprzeciw niej. Poprawiła ołówkową, granatową spódnicę i skupiła się na swoim gościu.

Uczennica była wyraźnie zdenerwowana i zawstydzona. Zza grubej kotary włosów wyzierały dwie, nie, trzy pary małych oczu. Wszystkie zaciśnięte. Jedna, duża para spoglądała wszędzie tylko nie na twarz Kayamy. Szczupłe dłonie zaciskały się i mięły rąbek spódniczki.

- Um, nazywam się Mika Kumonosou. Z 1H, profil wsparcia i um... I ostatnio ja... Mam takie wrażenie, że...

Nemuri nie chciała jej popędzać. Wiedziała, jak wiele odwagi wymagało przyjście tutaj. Dla pierwszoklasistki, która dopiero co poznawała szkołę, nauczycieli i kolegów, musiało być to podwójnie trudne, jednak przyznanie, że ma się problem i szukanie pomocy, było pierwszym krokiem do jego rozwiązania. Sama kiedyś była na miejscu Miki i cieszyła się, że odważyła się zapukać do drzwi, za którymi obecnie sama urzędowała, już na pierwszym roku.

-...że tutaj nie pasuję. Wszyscy mają takie wspaniałe projekty, pomysły, radzą sobie na lekcjach, a ja... ja nic nie rozumiem i nie potrafię wymyślić i... i... przepraszam. Przepraszam, nie powinnam płakać, ja...

Nemuri uniosła dłoń i delikatnie pogładziła łkającą Mikę po głowie.

- Hej - zaczęła miękko. - Możesz płakać, ile tylko potrzebujesz. Płacz jest dobry, oczyszcza, pomaga pozbyć się zbyt wielu emocji. A ja jestem tutaj, aby cię wysłuchać. Pierwszy rok jest zawsze najtrudniejszy. Nowe miejsce, nowi ludzie - to potrafi przytłoczyć. To dopiero drugi miesiąc. Postaraj się dać sobie trochę czasu, dobrze?

Mika pociągnęła głośno nosem, ale potaknęła niewyraźnie. Nemuri podała jej chusteczkę, po czym usiadła obok dziewczyny i objęła ją ramieniem.

midnight jako szkolny psycholog? zdecydowanie uwielbiam ten koncept. te dzieciaki potrzebują psychologa, a midnight w normalnych ubraniach to złoto, so... here we are.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro