Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Mornings [malec]

Magnus lubił bawić się jego włosami. Lubił obserwować, jak powoli się budzi, jednocześnie delikatnie przeczesując czarne, roskosmane kosmyki chłopaka. Nawijał je na palce, czasem całował. Mówił, że lubi ich zapach, że są miękkie i przyjemne w dotyku.

Potem przewracał Aleca na plecy i droczyli się chwilę- zawsze kończąc zdania pocałunkiem i uciekając, nim drugi zdążył odpowiedzieć na inicjatywę.

Ich poranki były leniwe, pełne ciepła i wpadającego przez wielkie okna w apartamencie Magnusa słonecznego światła.

- Obudź się, Aleksandrze- wyszeptał Magnus.

Magiczne, niebieskie płomyczki łaskotały ramię Lightwood'a. Alec mruknął i uchylił powieki.

- Hej, Magnus- wymamrotał sennie.

Czarodziej przygryzł wargę.

Naprawdę lubił poranki.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Drabble. Bo mogę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro