Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3.

Chciałaś już iść ale Sans przeszkodził ci.
-Najpierw wypij alko.
-Ech..... Niech ci będzie.-Wypiłaś zadziwiająco dużo piwa. Wyglądałaś jakbyś miała dużo energi! Wziełaś jeszcze dwie butelki i poszłaś do salonu, a w oczodole Sans'a pojawiło się różowe serduszko.

****************

Siedziałaś obok Papyrus'a, graliście w butelke, teraz w szafie była Undyne z Alphys. A ty nadal piłaś.
-Ej [T.I] może przestań teraz pić-powiedział Pap który zabrał ci butelke, a ty jak kot wskoczyłaś na niego próbując zabrać butelke.
-Oddaj mi to!
-Nie!
-PAPYRUS! Oddaj jej piwo!-Undyne krzyczała z szafy.
-Okey, ale jeśli coś zrobi to wasza wina.-powiedział i oddał ci piwo.
Przyszły Undyne i Alphys.
-Okey, teraz ja kręce!-powiedział Sans i zakręcił nią. I.... I.... I.... I...








Nie wypadło na ciebie






Żartuję! Wypadło na ciebie, a Sans pokazał język, wyglądał sexownie ( Kill me pls) poszłaś z Sans'ofilem do szafy, Undyne za wami poszła i zamknęła szafę. W niej było dużo miejsca.
-Więc...-powiedział Sans, odwróciłaś się do niego, był ledwo widoczny-Może sprawdzę ten twój numer.
-Myślałam że to będzie gdzieś indziej-powiedziałaś przybliżając się do niego.
-Może później, ale teraz nam nikt nie będzie przeszkadzał.-powiedział, i bardziej się do ciebie przybliżył.

Położył cię na podłodze szafy i usiadł na tobie.
-od czego zaczynamy?-spytał się.
-No niewiem, od czego kolwiek!-powiedziałaś pokazując język.
Sans włożył swoję ręcę pod twoją bluzkę.
-Ej? Wyłazić!-powiedziała Undyne która otworzyła szafę, zobaczyła was w dwuznacznej sytuacji (W jakiej dwuznacznej!? Wiadomo co chcieliście zrobić zboczeńcy XD).
-Miłość rośnie wokół nas o to bez cenzury-powiedziała.
Wyszliście z szafy trochę zarumienieni.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro