Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1✨

Sasuke.pov

-Usiądź obok Naruto Uzumakiego- zwrócił się do mnie, a ja spojrzałem na niego w stylu 'ciekawe skąd mam wiedzieć, który to'. Nauczyciel najwidoczniej zrozumiał mój przekaz, bo już po chwili dodał- to ta śpiąca królewna na końcu. Często śpi na lekcjach, więc nie powinien ci przeszkadzać.- rozejrzałem się po klasie i już nie miałem wątpliwości z kim nakazano mi usiąść. Ruszyłem więc w ciszy z poważną miną w tamtym kierunku. Usiadłem obok blondyna początkowo nawet nie obrzucając go spojrzeniem. Patrzyłem się przed siebie, ale gdy poczułem przeszywający wzrok niebieskich tęczówek, to spojrzałem na ich właściciela, który nawet nie ukrywał tego, że się gapi. Zirytowało mnie to, ale nie dałem się jakoś mocno ponieść emocjom.

-Czego?- spytałem mając kompletnie dosyć jego lampienia się na mnie. Tamten z kolei jakby się otrząsnął, ponieważ charakterystycznie pokręcił głową i spojrzał mi w oczy.

-Cześć dattebayo. Jestem Naruto Uzumaki. Twój nowy kumpel- powiedział radośnie, a w jego oczach lśniły iskierki.

-Kto powiedział, że się kumplujemy - prychnąłem pod nosem.

-No ja! Nie słyszałeś draniu?! Głuchy jesteś?!- zaczął krzyczeć mi do ucha, a ja automatycznie je zakryłem. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że Naruto już zdążył nadać mi 'ksywkę'. No pięknie... Lepszej sytuacji nie potrafiłem sobie wyobrazić..- sarknąłem w myślach.

- Nie , nie jestem głuchy, a co ważniejsze jak ty mnie nazwałeś młotku?- postanowiłem też go jakoś nazwać bym nie tylko ja miał irytujący 'pseudonim'.

-Coooo. Chyba raczej jak ty mnie nazwałeś-,-- zrobił dość specyficzną minę przymykając oczy.

-Słusznie. Nazwałem cię słusznie i adekwatnie do twojego zachowania oraz zaistniałej sytuacji.- odpowiedziałem brnąc dalej w tą 'sprzeczkę'. Początkowo nie uśmiechała mi się wymiana zdań z nim, ale potem gdy zaczęliśmy się na dobrą sprawę przedrzeźniać to jakaś cząstka mnie chciała ciągnąć to dalej.

Mina na twarzy Uzumakiego się nie zmieniała. Wyraźnie chciał coś jeszcze powiedzieć, ale uniemożlił mu to dzwonek sygnalizujący koniec lekcji, a że nawet nie zdążyłem się wypakować, to opuszczenie klasy zajęło mi bardzo mało czasu. Miałem nadzieję, że jeżeli wyjdę wcześniej od niego, to się uwolnię się od jego osoby. Jednak myliłem się... Oj jak okropnie się myliłem... Nie minęła nawet minuta, a już stał tuż przede mną zziajany blondyn. Dyszał, ale nie przeszkadzało mu to w mówieniu, bo najwidoczniej miał w tym wprawę.

-Myślałeś, że tak mało się mnie pozbędziesz draniu?- uśmiechnął się szeroko- to że przyszedłeś tylko na ostatnią lekcję i już jest czas do domu, to to nie oznacza, że mnie zgubisz.- zignorowałem blondyna i zacząłem iść ku wyjściu z budynku. Ten natomiast słyszałem, że cały czas za mną szedł. Przybrałem obojętny wyraz twarzy wychodząc i kierując się do domu. W międzyczasie rozłożyłem parasolkę, ponieważ pogoda nie należała do najlepszych i padał deszcz.

Po chwili poczułem, jak ktoś wsuwa się pod mój parasol lekko go trącając. Spojrzałem w stronę postaci, która ośmieliła się to zrobić. Był to oczywiście nie kto inny, a nowo poznany irytujący niebieskooki, który szedł uśmiechając się jak gdyby nigdy nic. Pokręciłem głową z dezaprobatą. Nie miałem ochoty zaczynać bezsensownej rozmowy i wywalać go spod przedmiotu. W końcu to była tylko parasolka, nic bardziej wartościowego.
Miałem w tamtym momencie tylko nadzieję, że już niedługo nasze drogi się rozejdą, a on ruszy do swojej rodziny, bo na pewno ktoś według mnie na niego czekał, nie to co na mnie, który na dobrą sprawę przez lata mógłbym do domu nie wracać, a i tak nie byłoby nikogo kto by zatęsknił. Ktoś by powiedział, że to smutne i by współczuł, ale ja tak naprawdę przez ten miesiąc zdołałem już jako tako do tego przywyknąć. Jedno jednak było pewne. Przez piętno jakie pozostawił na mnie wypadek, nie chciałem już nawiązywać bliższych relacji międzyludzkich, by nie przeżyć znowu straty...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro