szepczę
Paląc papierosa,
Znów zatęskniłem za Twoimi ustami,
Na oczach rosa,
Zajmuję moje tymi szlugami.
Chciałbym być na miejscu,
Tych wszystkich papierosów,
Które palisz przy księżycu,
Całować Cię w jego świetle,
Trzymać kosmyk Twoich włosów,
I oddychać Twoim tlenem.
***
Tęsknię,
I do siebie przekleństwa
Szepczę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro