Kantor
Chciałbym czasem oczy Twe pożyczyć,
By w lustrze spojrzeć na siebie z uśmiechem,
I Twoje ramiona przymierzyć,
By mieć tyle siły ile dajesz za każdym objęciem.
I chciałbym byś mogła czasem spojrzeć,
Na siebie przez pryzmat mojego wzroku,
Byś mogła dostrzec,
Blask Twojego uroku.
I od czasu do czasu moje opuszki palców przywłaszczyła,
By dotknąć swojej aksamitnej skóry,
I na swój widok ucieszyła,
I była wdzięczna za dary natury.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro