drut
To co dzieje się w środku,
Nie do opisania ból,
Nie potrafię nawet zrobić kroku,
Czuję setki trafiających mnie kul.
Łzy wyciska ze mnie,
Jak z gąbki,
I całe to wkurwienie,
Daje nastrój złowrogi.
Płacz i smutek,
Gniew i rozbite szkło,
Taki ze mnie skurwysynek,
Innym daje wyłącznie zło.
Nie chcę być sobą,
Boję się sam sobie,
Pragnę być z tobą,
Lecz nie chce krzywdy zrobić tobie.
Nacisk na piersiową klatkę,
Na serce naklejam kolejną łatkę,
Lecz tego serca nie widać już,
Skryte pod papieru warstwą,
A na niej tusz.
***
To koniec tych smut, boli mnie serce, nie zagram ci z nut, przebił mnie, psychicznej rozpaczy drut.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro