Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział XII

Mała dziewczynka biegała po ogrodzie brudząc swoją białą sukienkę. Jej  śmiech rozbrzmiewał w całym parku. Co chwila odwracała się po czym chichotała i biegła dalej. Kilka kroków za nią podąża ciemnowłosy mężczyzna. Po chwili dogania dziewczynkę i unosi ją w powietrzu.

- Moja malutka, niegrzeczna księżniczka... - powiedział z uśmiechem mężczyzna.

- Papa, nie jestem księżniczką. Jestem wojowniczką jak ty. - odpowiedziała stanowczo swym dziecięcym głosem.

- Oczywiście kochanie.

Brunetka wyskoczyła z rąk ojca i biegła dalej przez ogród aż znalazła się na moście. Dziewczynka uśmiechnęła się słodko i spojrzała się na płynący dołem strumyk.

- Tato, czemu rzeka płynie a nie stoi w miejscu?

- Cóż kochanie, tak już jest. Woda w rzece płynie jak nasze życie. Ta sama kropla nigdy nie dotyka tego samego kamienia...

- To tak jak dni, nie możemy przeżyć jednego dwa razy. - wtrąciła malutka.

- Widzisz wiesz lepiej ode mnie, moja mała wojowniczko. - powiedział ciemnowłosy i pocałował córkę w czoło.

Nagle ze strumyka wyskoczyła kropla i wpadła prosto w otwartą dłoń dziewczynki. Brunetka zachichotała i zdmuchnęła kroplę z ręki. Dalej się śmiejąc spojrzała w dół na swoją sukienkę. Jej tren był cały zielony od trawy. Z ust mężczyzny wydobył się cichy chichot.

- Kocham cię, papa.

- Ja ciebie też brudasku. - odpowiedział składając pocałunek na jej skroni.

______________

Hej, szykujcie się na więcej tego typu rozdziałów w najbliższym czasie. Hmmm... może ktoś wie, co ja tu kombinuję?

Buziaki










Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro