Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2. Utrata domu.

/Gabriel/

Mijały kolejne tygodnie. Sonia jest fajną koleżanką. Moja mama pojechała w delegacje i muszę użerać się z tym Bogdanem. Zawsze gdy zrobię coś źle to mnie bije tą linijką. Boje się powiedzieć reszcie. Zrobili by z tego wielką aferę, a ja... Nie mam ochoty na takie rzeczy. Obecnie siedziałem w pokoju. Nagle do niego wszedł Bogdan. Zaczął mnie bić pięściami, a następnie wyrzucił kilka moich rzeczy przez okno. Wyrzucił mnie z domu. Zabrałem swoje rzeczy i poszedłem się przejść. Po czasie robił się wieczór. Poszedłem do lasu gdzie były stare i opuszczone pustostany. Znalazłem jakieś miejsce do spania. Najbardziej bałem się tego, że zbliżała się zima. Bałem się. Przecież przy niskiej temperaturze mogę wpaść w hipotermie lub... Nawet jedzenia nie mam. Muszę coś szybko wymyślić inaczej będzie źle i to bardzo źle.

/Piotrek/

Martwiło mnie zachowanie Nowego. Ciągle miał bandaże na nadgarstkach i mówił, że stłukł sobie nadgarstki. Albo mówił, że się skaleczył. Jednak zawsze miał na takie rzeczy wytłumaczenie. Nawet Wiktor się martwi o Nowego. Muszę poważnie porozmawiać z Nowym. Ale to na spokojnie jutro. Mam nadzieje, że wszystko mi wyjaśni.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro