1. Młodości
Młodości!
Kto raz się w Tobie zatraci,
Kto raz liść zerwie Twego łona,
Ten się niebawem przekona,
Że to miłość niespełniona,
A starość zapał ten ugasi.
Kogo porwiesz w ramiona wieczyste
Słabe ognisko przyszłości zadusisz.
O Niepojęta!
Ty łapiesz serca w miłości tak czyste
I jednym swym tchnieniem uwodzisz i kusisz.
Niejednego wciągasz lasem tajemnic nieprzebranych
I milionem natręctw, tych pokus nam dawnych.
W Twych oczach refleks starości
Traci na wszelakiej wartości.
Bracie, mój bracie!
Jutrzenki odbierz duszę,
Ugody rozumu odzyskaj
I nie bądź swym sterem przez życia katusze,
A nagroda cię spotka
Wieczysta
Autorstwa: themariamagdalena
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro