#23 Wymioty ...
Jimin pożyczył mi swój instrument , ale postawił warunek. Chciał pośpiewać ze mną. Po godzinie skończyliśmy.
-Nym posłuchaj. Nie gniewem się, ale opowiedziałem wszystko chłopakom- jak on mógł sama chciałam to zrobić, albo wogule.
-Czemu zrobiłeś to bez mojej wiedzy?
-Może dlatego ,że jesteś im tego winna. Jakby nie patrzeć opiekujemy się tobą wszyscy i boimy się o ciebie. Wiesz jak Hobi zareagował na to , wszyscy tak zresztą zareagowali. Daj sobie pomóc.
-W czym wy mi chcecie pomóc. Jest wszystko okej.
-Nie jest okej , dlatego będziesz musiała iść do szpitala -na te słowa poczułam jak krew odpływa mi z twarz. Panicznie boje się wszelkich igieł i szpitali.
-A nie da się bez szpitala?
-Nie , bo mi na tobie zależy i nie chce Cię stracić -mówiąc to uśmiechnął się do mnie i pocałował. Odwzajemniłam go. Chłopak pochylić mnie tak , że leżałam pod nim. Jimin przejeżdżał palcem po moim ciele uważając na rany. Niestety przerwał nam telefon , a konkretnie mój . Dzwoniła Nastia , szybko rzuciłam się do urządzenia.
-Hejka kochana.
-Hej gdzie jesteś? -nie mogłam powiedzieć jej prawdę.
-Jestem w domu właśnie jemu obiad i oglądam ten serial. Wiesz jak mi genialne ryż z warzywami wyszedł musisz spróbować. Mo..
-Nie kłam. Jesteś u Jimina- teraz to mnie zatkało.
-Nasti posłuchaj
-NIE TO TY POSŁUCHAJ. JAK MOŻESZ MNIE OSZUKIWAĆ, DAJE GŁOWĘ , ŻE TERAZ TO PO TOBIE WIDAĆ. NIE CHCE SPOWODOWAĆ WYPADEK BO JADĘ DO CIEBIE. BĘDĘ ZA GODZINĘ PA - i się rozłączyła. Było mi strasznie głupio.
-Powiedz jak długo ja oklamujesz i swoich bliskich?- powiedzieć mu prawdę?
-Od 2 lat brata i rodziców, a Nasti od pary miesięcy.
-A nie było ci ciężko?
-Było i to bardzo bo nie potrafię kłamać - Chim spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
-Kiedy kłamie przegrywamy wargi i szybko mrugam- Jimin się zaśmiał.
-To dobrze bi zawsze będę wiedzieć czy mówisz prawdę. Chcesz się umyć?- kiwnelam głową, ale przypomniałam sobie o ranach
-Spokojnie to wodoodporne opatrunki.
Kąpiel zajęła mi dosyć długo. Chciałam się wygrzać. Byłam zdziwiona ,czemu lustro nie zaparowało. [Tutaj chodzi o to , że Nova mocno wychudła i ze względu na jej stan inaczej odbiera ciepło. od.aut.]. Wyszłam z wanny w reczniku i poszłam po ciuchy. Ubrałam mojego jednorożka bo była 22. Zeszłym do kuchni z tabletka w kieszeni. Już nalewałam sobie wodę , gdy poczułam jak wiele ciał miażdży mi kości.
-CO SIĘ DZIEJE CHLOERA! ?
Przepraszam ze tak długo mnie nie było i tak krótko, ale mam niedługo zawody i naukę, a konkretnie mi kuleje. W środę postaram się dodać nowy i dłuższy. Paaaa! :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro