Rozdział 15 - Razem
Kiedy się obudziłaś, zobaczyłaś śpiącego Asutę. Więc zdecydowałaś się go nie budzić. Udało cię się wstać bez budzenia go i zeszłaś po schodach. Zrobiłaś to co trzeba, a później zrobiłaś śniadanie. Zobaczyłaś Asutę schodzącego po schodach. Pisał do kogoś. Kiedy podniósł głowę i cię zobaczył, uśmiechnął się.
Podszedł do ciebie i cię przytulił.
- Dzień dobry. - powiedział.
- Dzień dobry. - odpowiedziałaś.
Wspomnienia z wieczoru wypadły z twojej głowy, powodując, ze niektóre wspomnienia stały się zamazanym obrazem. Wstałaś, zrobiłaś śniadanie i usiadłaś. Spojrzała na niego z uśmiechem. Równie dobrze możesz po prostu zaakceptować, ze będziesz z tym facetem do końca życia. Nagle wyszedł z domu po coś, podczas gdy ty śpieszyłaś się do łazienki.
Co jest ze mną nie tak?!
Pytałaś siebie w kółko, podczas gdy wymiotowałaś. Kiedy przestałam Podeszłaś do drzwi i otworzyłaś je. Trzymałaś telefon w dłoni i napisałaś do Asuty.
<A jednak miałam rację!>
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ty:
Mogę iść do miasta?
To nie potrwa długo.
Asuta:
Dobrze. Ale szybko. Lepiej żebyś wróciła przede mną.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Skinęłaś głową na wiadomość, a potem pojechałaś do miasta. Poszłaś do sklepu i kupiłaś to, czego potrzebowałaś, wróciłaś do domu. Następnie poszłaś do łazienki i zrobiłaś to, co musiałaś zrobić.
(Kupiłaś test ciążowy. Na wypadek, gdyby ktoś nie wiedział, dokąd to zmierza).
Wyszłaś, ukrywając te cholerstwo, na wypadek gdyby Asuta wrócił i to zobaczył.
Jeśli to zobaczy, może odejść. A jeśli będzie pozytywne to co mam zrobić?
Nie przeszkadzało by ci bycie matką, ale chciałaś by dziecko dorastało z zdrową matką i ojcem. Były dwa powody, które nie miały nic przeciwko bycia matką.
1. Twoja mama powiedziała, że chciała zostać babcią.
<Moja mama też tak już mówi, a ja jeszcze nawet osiemnastki nie skończyłam i chłopaka nie mam>
2. Myślisz, że była byś dobra w opiekowaniu się dzieckiem.
Westchnęłaś i milion myśli przeszło przez twoją głowę. Godzinę później Asuta wrócił do domu. Byłaś w łazience i sprawdzałaś co jest napisane.
Pozytywny.
Twoje oczy rozszerzyły się, gdy to czytałaś. Westchnęłaś, a potem włożyłeś go z powrotem do podełka, gdy usłyszałaś otwieranie drzwi.
Wyszłaś z pomieszczenia i zeszłaś po schodach.
- Hej. - powiedział.
Po prostu skinęłaś głową.
Byłaś zbyt zszokowana, by mu odpowiedzieć. Spojrzał na ciebie zmartwiony. Podszedł do ciebie i cię przytulił.
- Czy coś jest nie tak? - zapytał, wciąż cię przytulając.
Nie mogłaś mu tego powiedzieć. Mogłaś?
Tak, zasługuje na to, żeby o tym wiedzieć. Ale nie teraz. Dobrze?
Asuta puścił cię i westchnął.
- Dobrze. Ale jeśli postanowisz mi powiedzieć, wysłucham cię. - powiedział. - Tak bardzo cię kocham, możemy wszystko przezwyciężyć.
Skinęłaś głową. Następnie poszedł do kuchni, a ty poszłaś do salonu i usiadłaś. Włączyłaś telewizor i uśmiechnęłaś się do siebie. Mogłabyś być z nim szczęśliwa. Z dzieckiem. Ale czy on myśli tak samo?
Westchnęłaś i zdecydowałaś się mu to powiedzieć. Weszłaś po schodach i złapałaś pudełko. Potem poszłaś do kuchni i zobaczyłaś, że je płatki.
- Zaraz wrócę. - stwierdziłaś.
Nie chciałaś zakłócać jego posiłku, więc zaczęłaś wychodzić.
Nie, w porządku, o co chodzi? - zapytał.
Przestałaś się ruszać i odwróciłaś się do niego. Podeszłaś do niego i nic nie mówiąc, podałaś mu pudełko. Spojrzał na nie i zjadł płatki z łyżki. Wziął od ciebie pudełko i otworzył je.
Zobaczył test i podniósł go. Przeczytał, to co było tam napisane i skierował się do ciebie. Przełknął płatki, które miał w ustach i ostrożnie cię przytulił.
- Będę ojcem! - powiedział szczęśliwy.
Byłaś zszokowana, ale też szczęśliwa.
Jesteś matką.
On ojcem.
To najszczęśliwszy momęt w Twoim życiu. Ptzytuliliście się, a potem oboje zaczęliście decydować, jak nazwać dziecko. Potem ty i Asuta poszliście do ginekologa, żeby poznać płeć dziecka.
<Płeć dziecka można poznać dopiero w trzecim miesiącu>
Kiedy dowiedzieliscie się, że to chłopczyk, byłaś szczęśliwa, podobnie jak Asuta. Kupiliście mu trochę ubrań, zauważyłaś, że kilka osób patrzy na waszą dwójkę.
Wasze serca był teraz jednym i wydawało się, że były związane sznurkiem.
"Nasze udręczone serce!"
Koniec.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro