Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 11 - Taniec

<Jestem wk*rwiona. Bo ja już przetłumaczyłam ten rozdział, ale mi się nie zapisał i straciłam tylko czas, a czas to pieniądz. Jak jeszcze raz mi się to powtórzy, to skoczę z balkonu, możecie modlić się do Boga Sevena, żebym spadła na drut kolczasty.>

W końcu wszyscy przyszli, głównie chłopcy, ale było tam kilka dziewczyn. Impreza się rozpoczęła. Wszyscy tańczyli i świetnie się bawili, a ty stałaś przy jedzeniu.

(Haha! To ja)<I ja XD>

Jadłaś, podczas gdy Asuta pomagał Ed'owi przygotować więcej jedzenia. Na początku byłaś trochę zdezorientowana. Dlaczego Asuta nie zabił Ryuu, kiedy się do ciebie uśmiechał?

Może dlatego, że są tacy sami, a on już ma osobę, którą kocha! Może!?

Rozejrzałaś się i poczułaś, że ktoś dotyka twoich pleców. Kiedy się odwróciłaś, zobaczyłaś chłopaka z rudymi włosami i fioletowymi oczami.

- Och, przepraszam, nie chciałem! - powiedział.

Kręcisz głową.

- Nie martw się o to. - powiedziałaś z uśmiechem.

- Och, ty jesteś [Twoje imię]. Ta, która spotyka się z Asuta-Kun! - powiedział.

Przechyliłaś głowę i spojrzałaś na niego.

Czy on właśnie użył określenia Kun do imienia Asuty?

Nadal na niego patrzałaś. Wtedy Asuta szedł w twoją stronę. Kiedy zauważył chłopaka, z którym rozmawiałaś, miał się odwrócić, ale tego nie zrobił. Szedł w twoją stronę.

- Hej, [Twoje imię]! Smakuje ci jedzenie? - Zapytał Asuta.

Pokiwałaś głową i zauważyłaś, ze chłopak, którego masz przez sobą, rozjaśnia się.

- Cz...część Asuta-Kun! - powiedział.

Asuta spojrzał na niego i uśmiechnęł się fałszywie.

- Hej, Yuri! - Powiedział.

(Nie, nie mam na myśli Yuri on ice! Te imię właśnie przyszło mi do głowy, to wszystko!)

Asuta odciągnął cię, ale nie poszłaś, do puki nie wzięłaś jedzenia. Następnie Asuta wrócił z tobą do kuchni. Patrzyłaś na niego z ciastem w ustach. Kiedy przerzułaś kęs, otworzyłaś usta.

- Asuta? Dlaczego wyglądał na szczęśliwego, kiedy z nim rozmawiałeś? - Zapytałaś.

Zatrzymał się i zwrócił się do ciebie.

- Kto, Yuri? - Zapytał.

Ed zaczął się śmiać, a Asuta spojrzał na ciebie. Skinęłaś głową. Westchnął i wrócił do tego, co robił.

- Jest gejem i podobałem się mu! - powiedział.

Uniosłaś brew.

- Jesteś do tego przyzwyczajony? - zapytałaś.

To rozśmieszyło Ed'a jeszcze bardziej, a Asuta rzucił w niego nożem. Na szczęście Ed uniknął w samą porę.

- Ok, więc nadal mnie trochę lubi. Ale kocha kogoś innego. - powiedział.

Skinęłaś głową, patrząc, jak Asuta i Ed przygotowują jedzenie. Siedziałaś tam, przeżuwając jedzenie, które wcześniej wzięłaś. Kiedy już zjadłaś, rozejrzałaś się. Wtedy jedna z dziewczyn podeszła do ciebie i wręczyła ci jedzenie. Uśmiechnęłaś się do niej, a ona odwzajemniła uśmiech.

- Wyglądałaś jakbyś wciąż była głodna! - powiedziała.

Uśmiechnęłaś się i skinęłaś głową. Wzięłaś jedzenie i zaczęłaś z nią iść.

- Nazywam się Kana Light. Miło mi cię poznać! - powiedziała wyciągając rękę.

Chwytasz jej dłoń, uśmiechając się.

- Jestem [Twoje imię i nazwisko] i także miło cię poznać. - powiedziałaś.

Uśmiechnęła się do ciebie i obydwie puscilyscie. Weszłyście do salonu i usiadłyście przy jedzeniu. Wzięłaś trochę więcej jedzenia dla siebie i Kany. Asuta patrzył na ciebie. Był szczęśliwy, że masz przyjaciół. Ty też.

<Tak naprawdę cieszył się z tego, ze będzie mógł zabić kolejną przyjaciółkę Reader 🙂>

- Więc [Twoje imię]! Z kim przyjechałaś? - Zapytała.

Przełknełaś jedzenie i uśmiechnęłaś się.

- Z moim chłopakiem, Asutą. - powiedziałaś.

Skinęła głową, a potem uśmiechnęła się do ciebie.

- Nie wiem, kto to jest! Ja przyszłam z tamtym chłopakiem. - powiedziała wskazując na chłopaka o ciemnobrązowych włosach.

Tańczył sam. Następnie spojrzałaś na nią i otworzyłaś usta.

- Dlaczego z nim nie zatańczysz? - zapytałaś.

Jej twarz poczerwieniała i spojrzała w dół.

- Nie wiem jak! - stwierdziła.

Zachichotałaś, wstałaś z miejsca i zmusiłaś ją do tego samego, spojrzała na ciebie, a ty sprawiłaś, że drgnęła. Potem z nią tanczyłaś. Obydwie świetnie się bawiłysię. Potem jej chłopak i twój zaczęli iść do was.

- Czy możemy prosić do tańca? - powiedzieli zgodnie, dołączając do was.

<Prosić możesz, ale się nie zgodzę>

Wzięłaś swojego chłopaka za rękę i zaczęłaś z nim tańczyć. Wszystko co zrobił tobie, twoim przyjaciołom i znajomym rodzinie, po prostu zniknęło z twojego umysłu. Wydawał się normalny. Kiedy impreza się skończyła, wszyscy wyszli.

A ty i Asuta zostaliście, bo czemu nie. Ty i Ryuu siedzieliście na kanapie, podczas gdy Asuta i Ed sprzątali. Ty i Ryuu trochę pomagaliście. Ale Ed powiedział, żebyście się rozluźnili. Asuta nie chciał tego przyjąć, więc pomagał.

Kiedy skończyli, weszli do salonu i usiedli.

- Więc skąd wiedziałaś że on jest taki? - zapytał Ed.

Spojrzałaś na niego, potem na Ryuu, a potem z powrotem na niego.

- No cóż, zabił osobę którą mnie zaprosiła. Tuż przede mną! - powiedziałaś.

Asuta był nieco zaskoczony.

- Chwila, on cię tam zaprosił? - zapytał.

Skinęłaś głową, a on wykrzywił usta.

- Teraz cieszę się, że go zabiłem. Chociaż powinienem najpierw sprawić, by cierpiał! - Powiedział z uśmiechem na twarzy.

Naprawdę potrzebuje pomocy... Właściwie może być na to za późno!

- Więc, teraz jesteście razem! - powiedział Ryuu.

Spojrzałaś na niego i kątem oka zobaczyłaś, że Asuta się uśmiecha.

- Nie dał mi wielkiego wyboru! - powiedziałaś.

Śmieli się tak jak Asuta. Wyglądałaś trochę na zdezorientowaną, ale potem wzruszyłaś ramionami. Nie zawracałaś sobie głowy pytaniem. Kiedy się uspokoili, patrzyłaś na nich z uśmiechem.

To trudne! Kiedy są tacy, trudno sobie wyobrazić, że są zabójcami. I że oni też to lubią.

************************************

(Dziękuję za przeczytanie.

Na razie.

Ciąg dalszy nastąpi!)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro