Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 10 - Więcej

<Szczęśliwego nowego roku 2021, miejmy nadzieję, że będzie lepszy (≧▽≦)>

Kiedy się obudziłaś była 21:00 i Asuta przyszedł cię odwiedzić.

Dlaczego tak późno?

Wszedł do twojego pokoju, a ty szybko zamknełaś oczy. Myślał, że śpisz i zszokował się,  że otworzyłaś oczy i spojrzałaś na niego. Uśmiechnął się i usiadł na łóżku.

- Chodź kochanie. Zabiorę cię na tańce, żebyś mogła odpocząć od tego domu. - Powiedział.

Twoje oczy rozszerzyły się, a potem wróciły do normy.

To może być moja jedyna szansa na ucieczkę. I chcę, żeby Asuta mnie stąd zabrał. Ponieważ jest pokręcony.

(Jestem niestabilna emocjonalnie! Dodatkowo jestem szalona! Wszyscy na świecie wiedzą, że jestem trochę pokręcona... Przepraszam, musiałam! I nie, nie wiem, jak przeliterować początek tego wersetu).

Skinęłaś głową i wstałaś z łóżka. Podał ci torbę i otworzyłaś ją. Była w niej [Ulubiony kolor] sukienka. Spojrzałaś na niego i uśmiechnęłaś się. Wyszedł, a ty ją założyłaś. Sukienka sięgała ci do kolan. Jest na krótkie ramiączka, wygląda na letnią. Zeszłaś po schodach i stanełaś przed nim. Skierował głowę w podłogę.

- Wyglądasz pięknie! - powiedział.

Zarumieniłaś się i skinęłaś głową. Następnie wyszliście, a on zamkną drzwi za sobą. Potem odtworzył ci drzwi do samochodu. Uśmiechnęłaś się i skinęłaś głową. Właśnie wtedy zauważyłaś, że miał na sobie czarną koszulę w kratkę i dżinsy które też były czarne. Wyglądał w tym naprawdę uroczo.

- Gdzie są te tańce? - zapytałaś.

Przeniósł wzrok na ciebie, a potem z powrotem na drogę.

- U jednego z moich przyjaciół! Nazywa się Edward, ale możesz mu mówić Ed. - powiedział.

Skinęłaś głową i jechaliście dalej w milczeniu. Ale to nie była niezręczna cisza.

Kiedy w końcu tam dotarliście, zobaczyłaś, że nie ma jeszcze wielu ludzi. Westchnęłaś i wyszłaś z samochodu. Ty i Asuta weszliście na ganek, a on zapukał w drzwi. Drzwi zostały otwarte przez chłopaka o srebrnych włosach, miał na sobie t-shirt w paski i w szarej marynarce ze słuchawkami.

(Na wszelki wypadek mówię, że to opis Ed'a!)

Uśmiechnął się, gdy tylko zobaczył Asutę, potem spojrzał na ciebie z tym samym uśmiechem. Odwzajemniłaś uśmiech.

- Cieszę się, że mogłeś przyjść, Asuat. Tylko waszą dwójka i Ryuu dotarliście do tej pory. - Powiedział, gdy wy weszliście do środka i zobaczyłaś innego chłopaka siedzącego na kanapie.

Miał blond włosy, czarną bluzę i marynarkę, oraz granatowy kapelusz. Wstał i uśmiechnął się.

- Asuta! Dawno się nie widzieliśmy, brachu! - powiedział.

Asuta uśmiechnął się i przytulił Ryuu.

- No tak! Ed, Ryuu, to moja dziewczyna [Twoje imię]! - powiedział.

Oboje spojrzeli na ciebie i uśmiechnęła się.

- Ach, rozumiem! Więc to ta, którą miałeś na oku! - powiedział do niego Ed.

Asuta skinął głową z uśmiechem na twarzy.

- Fajnie! Miło cię poznać [Twoje imię]. Jestem Edward, ale możesz mi mówić Ed.

Skinęłaś głową, a wtedy Ryuu zwrócił twoją uwagę.

- Jestem Ryuu. Miło cię poznać! - powiedział.

Znowu skinęłaś głową.

- Więc chłopaki! Czy dziewczyny, które prześladujecie, są już z wami? - zapytał ich Asuat.

Zmarszczyłaś brwi. Twoje oczy się rozszerzyły.

Jest ich więcej.

- Nie, jeszcze nie. W tej chwili po prostu ją obserwoję! Gratulacje Asuta! - powiedział Ed.

- Gratulacje. - Powiedział Ryuu.

Asuta skinął głową, siadając na kanapie. Siedziałaś obok Ryuu, rozejrzałaś się po domu, to był normalny dom. Również przyjazny. Asuta i Ed poszli do kuchni, a Ryuu rozmawiał przez telefon. Nie zwracał na ciebie uwagi.

Teraz mam szansę.

Wstałaś i próbowałaś biec do drzwi, poczułaś ucisk na ramieniu i to sprawiło, że upadłaś. Poruszyłaś oczami by zobaczyć, kto to był. To był Asuta. Westchnęłaś. Asuta następnie kazał ci wstać i usiąść z powrotem na kanapie. Uśmiechnął się do ciebie i położył swoją dłoń na twoim ramieniu.

Myślę, że teraz zacznie się moja kara!

- Kochanie, ile razy mam ci mówić? Nie uciekniesz ode mnie! - powiedział.

Po każdy wypowiedzianym słowie, jego uścisk stawał się mocniejszy. Ryuu i Ed właśnie patrzyli na waszą dwójkę.

- D...dobrze, po prostu usiądź! - powiedziałaś mu.

Uśmiechnął się i skinął głową.

Twoja jedyną szansa na ucieczkę zniknęła, na dobre. Siedziałaś obok Ryuu, który się do ciebie uśmiechał. Asuta patrzył na niego łaskawie.

- Mam nadzieję, ze moja dziewczyna jest taka jak twoja. Wygląda to fajnie! - Powiedział, widząc, że patrzysz na niego bez emocji.

Asuta wrucił do pomagania Ed'owi przy jedzeniu. Kiedy w końcu skończyli, położył jedzenie na stole przed tobą i Ryuu i usiadł obok.

- Hej, [Twoje imię], powiedz aaaa. - powiedział Asuta.

Spojrzałaś na niego i potrząsnełaś głową.

- Czemu? - zapytał.

Spojrzałaś na niego i posłałaś mu uśmiech.

- Ponieważ może być otrute! - powiedziałaś.

Zaśmiał się z twoich słów.

- To nie jest otrute, kochanie, przysięgam! Teraz otwórz usta przed tatusiem! - powiedział.

Uniosłaś brew i spojrzałaś na niego.

- Czy naprawdę właśnie to powiedziałeś?

Spojrzał i uśmiechnął się. Westchnęłaś, bo wiesz, że nie możesz wygrać. Więc odworzyłaś usta i zjadłaś jedzenie.

- O mój Boże! To jest naprawdę dobre. - Powiedziałaś.

- Dziękuję [Twoje imię], cieszę się, że ci smakuje! - powiedział do ciebie Ed.

Spojrzałaś na niego i przechyliłaś głowę.

- Ed zrobił to wszystko, co teraz widzisz! - powiedział do ciebie Ryuu.

Spojrzałaś na Ed'a i zobaczyłaś, że się uśmiecha. Asuta tez był uśmiechnięty.

- Wow, fajnie! - powiedziałaś.

Skinął głową i uśmiechnął się. Asuta uśmiechnął się widząc, że się uśmiechasz.

- Więc kiedy się zaczyna ta impreza? - zapytałaś Ed'a.

On spojrzał na godzinę, a potem odwrócił się w twoim kierunku.

- Za około 2 godziny! - Powiedział.

Następnie spojrzałaś na godzinę i zobaczyłaś, ze jest 22:00, a za dwie godziny będzie północ. Skinęłaś głową i spojrzałaś na Asutę. Potem wstałaś i uderzyłaś go w twarz. Upadł na podłogę i spojrzał na ciebie z uśmiechem.

- Za co to było, kochanie? - zapytał.

Ed i Ryuu również patrzyli z uśmiechem na twarzy.

- Mogłeś pozwolić mi dłużej spać! - powiedziałaś gniewnym tonem.

Skinął głową i spojrzał na ciebie.

- Wiesz, kiedy jesteś zła, jesteś słodka, kiedy próbujesz uciec, to jesteś  seksowna, a kiedy uderzasz mnie tak jak przed chwilą, to mnie podnieca! - powiedział.

Warknełaś i usiadłaś z powrotem z skrzyżowanymi rękami na piersi. Wszyscy czekaliście na przybycie pozostałych gości.

************************************

( Szczęśliwi z 10 rozdziału?! Nigdy nie myślałam, że tak daleko dojdę. W każdym razie dziękuję za przeczytanie.

Na razie.

Ciąg dalszy nastąpi!)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro