~7~
Jade właśnie uberem na centralny po Sarę. Cieszę się bardzo ze się wrescie spotkamy. Ubrałam dziś topik z małym napisem na środku i czarne rurki. Jechałam uberem, bo Paweł i Krystian pojechali coś załatwić. Kamil pojechał do mamy jej w czymś pomóc, a Krzysiu pojechał do swojego brata na kilka godzin. Zapłaciłam miłemu panu i udałam się na dworzec centralny. Udałam się pod maka bo tam właśnie miałyśmy się spotkać. Po około 10 minutach ujrzałam średniego wzrostu dziewczynę, o delikatnej cerze ubraną w niebieskie rurki i zwykłą białą bluzkę.
- Sara ?- zapytałam
- Sandra?- też zapytała
- TAK- ucieszyłam się i ją przytuliłam
- Ale ty jesteś ładna- powiedziała
- Ha chciałabym, ale dzięki. Ty też jesteś bardzo ładna- oznajmiałam
- Dzięki
- To idziemy do maka może ???- zapytałam
- Jasne trochę głodna jestem a nic nie jadłam od rana.
- To choć
Poszłyśmy do maka. Zamówiliśmy jedzenie i udałyśmy się to pierwszego lepszego stołu. Rozmawiało nam się bardzo dobrze, śmiałyśmy się i opowiadałyśmy sobie jakieś historie z życia. Po zjedzeniu udałyśmy się przejść po centrum Warszawy.
- Jaaa jak tu ładnie- powiedziała Sara z zachwytem
- No, ładnie ale korki robią swoje hah- oznajmiłam zgodnie z prawdą
- Nooo, a czy twoi współlokatorzy nie mają nic przeciwko ???- zapytała
Fuck zapomniała ich zapytać i w sumie wspomnieć ze Sara będzie u nas nocować. Dobra może nie będą źli...
- Mmm jakby too- zaczęłam zakłopotana drapiąc się po karku ręką
- Nie spytałaś ??- zapytała Sara z małym śmiechem
- Nooo nie- powiedziałam
- Haha, dobra dam jakos rade w hotelu
- No chyba sobie żartujesz, nie będziesz się po hotelach walać, nie ma opcji- oznajmiłam
- Dziękuje ci ze mnie weźmiesz na te kilka nocy
- Nie masz za co dziękować..
Rozmowa kleiła się ciagle, rozmawiałyśmy na różne tematy, śmiałyśmy się i inne. Po około 2 godzinach chodzenia po centrum Warszawy zadzwoniłyśmy po ubera, który zawiózł nas do domu. Jak się okazało w domu byli już wszyscy.
- Sara poczekaj tu przed drzwiami a ja się ich zapytam tylko czy nie mają nic przeciwko, oki ??- zapytałam
- Jasne
- Hej chłopaki !!- powiedziałam i udałam się do salonu
- Hej jesteś już ??- zapytał Paweł
- Tak, i jakby jest taka sprawa...- powiedziałam
- Co ???- zapytał Kamil
- No boo, jakby moja znajoma przyjechała do Warszawy i nie ma gdzie przenocować. I jakby zapomniałam was spytać czy może, i czy nie macie nic przeciwko żeby spała u nas kilka dni ?
- Jasne ze może, a kiedy przyjeżdża ??- zapytał Paweł
- Już jest. A wam to pasuje chłopaki ??- skierowałam pytanie do reszty
- Tak- odpwoiedzieli
- Choć Sara- powiedziałam
- Nie mają nic przeciwko ??- zapytała
- Jasne ze nie chodź- powiedziałam
- Chłopaki to jest...- nie dokończyłam bo chłopaki mi przewali
- SARA ?!?- krzyknęli na raz chłopaki
- Znacie się ??- zapytałam
- Noooo tak, gra z nami na „Kwadratowej Masakrze" jest przyjaciółką Skkefa i Kisla...- oznajmił Krystian
- Ja się nie spodziewałam ze mieszkasz i zaznasz się z takimi ludźmi hah-powiedziała Sara
- Jakby tooo, Sandra jest naszą siostrą. Znaczy moją i Pawła- powiedział Krystian
- A my to tylko współlokatorzy- powiedział Kamil
- Sorki ze ci nie powiedziałam ze mieszkasz z nimi- powiedziałam z wyrzutami
- Nic się nie stało, ale nie spodziewałam się ze jesteś siostrą osób które znam, dlaczego nie mówiliście nic ze macie siostrę ??
- Jakos nie było okazji- powiedział Krystian
- Dobra my z Sarą idziemy grać hihi- oznajmiłam i pociągnęłam Sarę do mojego pokoju
:3
Nasze granie skończyło się o godzinie 3 w nocy. Przevrałysmy się w piżamy, ja poszłam zrobić nam herbaty.
Wypiłyśmy herbate i poszłyśmy odrazu spać.
Sara w Warszawie PogU <33
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro