~16~
- NOSZ CO ZA NIEWDZIĘCZNA GUWNO GRA- wkurzyrzylam się
- Głupia gra dla 6 latków- powiedziałam i jebnelam ręka o biurko
- Głupie skywars'y idziemy na fortnite chat- oznajmiłam
- Co się drzesz- wbił mi do pokoju Krystian
- Idź ze stad nikt cię tu nie chce Krystian- powiedziałam
- Aha- powiedział ze smutkiem
- Jezuuuuuu gram a ze guwno skywarsów nie da się wygrać- powiedziałam
- To było tak odarzu- powiedział i wyszedł z pokoju
...
- Oki chat... Na dziś to już tyle Kc was moje misiaki i do jutra !!!- pozegnałam się z chatem włączyłam na koniec „Lonely" i po skończonej piosence zakończyłam stream
Wyjazd z chłopakami zbliża się coraz bardziej a mi się z dniem na dzień nie chce tam nie chce jechać, ale pojadę bo płaci za mnie Paweł wiec skorzystam. Zaczęłam się zbierać bo chcialam sie zabrać ze Stasiem i jechać z nim do sklepu po jakieś jedzenie bo w mieszaniu świeciło pustkami jeżeli chodzi o jedzenie. Złapałam Stasia i Kamila... Przy wyjściu.
- Stasiek mogę się z tob... Z wami zabrać do sklepu- zapytałam
- Jasne chodź- powiedział Stasiek i wyszliśmy z mieszkania
Kamil usiadł obok Stasia a ja na miejscu z tylu. Po 10 minutach jazdy podjechaliśmy pod Biedronkę. Stasiek zaparkował auto i wyszliśmy z niego kierując się do sklepu. Wzięliśmy koszyk i zaczęliśmy nasze zakupy. Zapłaciliśmy i udaliśmy się z pełnym koszykiem do auta. Włożyliśmy siatki z rzeczami do bagażnika i udaliśmy się w drogę powrotną do domu. Odłożyliśmy na blat siatki i zaczęliśmy wypakowywać zakupy a przynajmniej ja i Stasiek, a Kamil gdzieś poszedł. Po rozpakowaniu wzięłam chipsy wyspałam je do miski i poszłam do mojego pokoju. Jadłam chipsy i przechodziłam ze stream na stream wrescie odpali się „Yoshi" i zaczęłam go oglądać. Po zakończonej transmisji Yoshiego wyłączyłam Twitcha i poszłam się do kuchni napić soku.
...
Spojrzałam na zegarek w telefonie, wyświetlał on godzinę 2 w nocy a ja dalej nie śpię. Przewracałam się z boku na bok aż po chwili usłyszałam ze ktoś coś robi przy drzwiach wejściowych. Wstałam z łóżka i podeszłam pod drzwi wyjściowe. Spojrzałam przez to „oknieno" w drzwiach i ujrzałam tam Kamila. Nie chętnie otworzyłam mu drzwi ale on tez tu mieszka.
- Wezu grescie klos otwozyl- „jezu wrescie ktoś otworzył" powiedział Kamil
- Mhm tia, wchod... Co to za baba ??- zapytałam
- Mjoa njowa dziewczylna- „Moja nowa dziewczyna"- powiedział w chuj najebany Kamil
- Mhm fajnie a teraz wypierdalaj bo nie ma już miejsca w tym mieszkaniu na więcej osób- zwróciłam się z tymi słowami do blondynki stojącej obok Kamila
- Jets mjece nje zwraijwj na to debkie uwalgi- „jest miejsce nie zwracaj uwagi na tą debilke"- powiedział Kamil do swojej nowej panienki
- Ahh widzę ze masz nowe przezwisko na mnie cóż za kreatywne, dobra Kamil do spania kurwa a ty lafiryndo wypieprzaj stad- powiedziałam i pociagnelam Kamila za rękę a tej blondynce zamknęłam drzwi przed nosem
- Ejj cio tu lovisz- „ejj co ty robisz" zapytał wkurzony
- Ratuje ci d00pe żebyś nie spłodził dziecka jakiej lasce, a teraz do pokoju i spać- powiedziałam mocno wkurzona
- Blo co mji zlobisz- „bo co mi zrobisz"- powiedział
- Nie No debil No, a w sumie chuj mnie to idź po tą swoją laske ale jak przyjdzie za 9 miesięcy i powie ze jest w ciąży to nie proś nas o pomoc- powiedziałam i udałam się do swojego pokoju
Położyłam się do łóżka i przykryłam się kocem. Nie minęła chwila a usłyszałam otwieranie drzwi od mojego pokoju.
- Sandruś- zaczą Kamil
- Wypierdalaj- powiedziałam
- Moge z tobą spjac ??- zapytał
- Wypiedxielaj stad
- Nie- powiedział i położył się obok mnie
- Kuzwa No nie... Wyjdź i nie wracaj pacanie- powiedziałam
- Nie- powiedział i się do mnie przytulił
- Kamil- zaczęłam się po chwili usłyszałam ciche pochrapywanie
Zrezygnowałam z wygoniena go i udalam się spać.
Stary pijany wrócił na chatę 🤨
Jeżeli są błędy przepraszam :^
💙💜
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro