Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6. Ach ten Jemes

Już niecały tydzień minoł od kąt zamieszkam u Magnusa . Dzień w dzień James lub Alec przychodzili aby mnie uczyć walczyć. Brałam udział w różnych akcjach . W szybkim czasie stawałam się coraz to lepsza . Aż w końcu dorównałam im jeśli chodzi o walkę na miecze czy wręcz . Byłam z siebie zadowolona .
Alec zmienił nastawienie co do mnie i zaczęliśmy się bardziej dogadywać .
James zaproponował mi abym zamieszkała z nimi w Instytucie .
Oczywiście zgodziłam się .
Moja przeprowadzka miała się odbyć dzisiaj po południu .
Jeśli chodzi o Damona to nie mam z nim żadnego kontaktu.

Leżąc na łóżku , zadzwoniłam do niego .

-Część Damon .

-O Boże ! Kiti ! Bony nie znalazła cię na mapie . Myśleliśmy że nie żyjesz . Powiedz gdzie jesteś ? Co się stało? Co ta jędza ci zrobiła?

- Spokojnie kotku .Nie martw się o mnie . Jestem w dobrych rękach . Przeteleportowałam się do świata nocnych łowców i póki nie znajdę wyjścia do domu to będę im pomagać . W odróżnieniu od Katherine, oni są dobrzy, pomagają mi .

-Okej . To bądź tam , a ja postaram się coś wymyśleć aby cię z tam tąd wyciągnąć . Pamiętaj że jeśli oni ci coś zrobią to nie zawaham się ich zabić .- i się rozłączył. Ach ten Damon. Nigdy się nie zmieni.

Zauważyłam że Magnus stoi przy ścianie i bacznie mnie obserwuje. Chyba mnie podsłuchiwał.

-Dzwonił do mnie mój chłopak jak by to cię interesowało .

- Ależ z kąt . Ja i podsłuchy . To nie w moim stylu . Nie interesuje mnie o czym rozmawiasz z chłopakiem.
A stałem tu ponieważ chciałem namówić cię abyś poszła na imprezę do klubu i trochę się zabawiła . Nie możesz przecież cały dzień siedzieć u mnie w mieszkaniu.

-Czy ja wiem . Imprezy  nie są dla mnie - przypomniałam sobie wtedy jak skończył się mój ostatni wypad do klubu. Wylądowałam z obcym facetem w łóżku . Nie chciałam aby ten incydent kolejny raz się powtórzył .

- A ty będziesz ?

-Oczywiście , że będę i tobie też radzę być . Dobrze ci to zrobi.

-Okej . Skoro tak twierdzisz to dobrze. Będę .

-No i to rozumiem.

Po rozmowie z czarownikiem poszłam ubrać się w ładną i już wcześniej przygotowaną czerwoną  sukienkę . Starannie uczesałam włosy i wyszłam z mieszkania .
Na miejscu już wszyscy byli . Pierwsze co mi wpadło w oko to to jak James i Clary  tańczyli . Nawet Izy i Alec dobrze się bawili. Zadawałam sobie pytanie- Co ja tu robię .
Nagle zdałam sobie sprawę że i James i Alec przez chwilę, patrzyli na mnie jak zahipnotyzowani . Aż się zarumieniłam.
Zamiast pójść tańczyć to najpierw wolałam się napić ,aby potem mieć lepszą formę .

Ogólnie  to bawiłam się świetnie . Jemes zaprosił mnie na parkiet . Tańczyłam najpierw z nim , a potem z Alecem , a potem z samym Magnusem . Zapowiadałam również różne piosenki , śpiewałam je .
Było znakomicie .

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro