Obudziłam się w ciemnym pokoju bez okien . Moje ręce były przywiązane do kajdanek które wisiały na suficie po przeciwnych stronach. Wszystko mnie bolało . Przez werbene byłam strasznie słaba .
Po chwili , do pokoju wpadła Katherine z nożem i batem . Taaa. Nie źle się zapowiadało .

-Ooo . Widzę że już wstałaś . Potrzebuje twojej krwi i jeśli będziesz grzeczną dziewczynką to cię uwolnienie ,a jeśli nie to będziesz musiała się pożegnać z życiem . Zabije nie tylko ciebie ale i tych na których najbardziej ci zależy . Decyzja należy do ciebie. Jakiś pytania.

J-Wall się mendo społeczna

-Przyznaje że to miłe nie było z twojej strony. Może trochę zaboleć .

Mówiąc to Katherine wyciągała nóż i zaczęła nim przecinać moją skórę . Stałam się jej niewolnicą . Byłam w czarnej dziurze bo nie widziałam wyjścia z sytuacji. Nie wiedziałam gdzie jest Damon ? Czy mnie szuka ? Czy nic mu ona nie zrobiła. ?
Nie miałam pojęcia do czego jest zdolna , ale samo torturowanie mnie już źle wróżyło .