2.Jazda bez trzymanki
Obudziłam się w łóżku , jednak nie byłam w swoim pokoju . Nie wiedziałam gdzie jestem . Obok mnie leżał do połowy rozebrany mężczyzna. To był ten sam przystojniak co na imprezie. Nie wiedziałam co o tym mam myśleć.
Usiadłam na łóżku i zaczełam się śmiać po cichu.
Nie mogłam uwierzyć w to co się stało. Moje zachowanie było po prostu nie do pomyślenia . Przypomniałam sobie tą scenę kiedy pierwszy raz go zobaczyłam . Flirtowałam z nim i tańczyłam . Potem weszłam na stół i zaczełam tańczyć i śpiewać przed wszystkimi. Rozkręciłem imprezę . Bo to umiałam robić najlepiej. Zawsze ludzie dobrze się przy mnie bawili , jestem osobą głównie otwartą , dużo razy też robiłam sobie żarty z niczego , ale one i tak były trafione . Jednak wtedy to trochę mnie poniosło ,potknęłam się o coś i wpadłam w prosto w jego ramiona i niestety film się urwał , ale nigdy wcześniej nie kończyło się z facetem w łóżku. W duchu mówiłam sobie : ludzie przecież ja go nie znam.!!
Co ja wyprawiam ? Ajjj!!
Usiadłam na łóżku i popatrzyłam na śpiącego mężczyznę . Był bardzo młody ( tzn w moim wieku)
Miał ładną cere i gęste ,czarne włosy. Miał na sobie jedynie czarne dżinsy.
Uświadomiłam sobie
,że jak najszybciej muszę się z tond zwiać.
Postanowiłam że otworze klamkę i wyjdę z pokoju . Powoli zbliżałam się do drzwi , cały czas zerkając na smacznie śpiącego mężczyznę. Gdy zaś przycisnęłam klamkę w dół jego już nie było tam . To było dziwne bo w całym pokoju go nie widziałam. Zaczęłam panikować. Drzwi były zamknięte . Odwróciłam się . Przede mną stał on ,, mój anioł" xd
Miał takie piękne , błękitne i tajemnicze oczy. Achhhhh, po prostu nie mogłam się napatrzeć.
Mężczyzna zaczął się do mnie zbliżać .
-Dzień dobry śpiąca królewno. Jak ci się spało?
J-Nie podchodź do mnie tak blisko i nie nazywaj mnie tak. Mam na imię Katia , a ty to kto ?
- Czemu ? Nie podobam ci się ? A może pragniesz ode mnie czegoś więcej . Jesteś taka piękna i seksowna.
Zamurowało mnie .Zrobiłam się cała czerwona .Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć xd
J- Nie tzn Podobasz mi się ,ale nie chce tzn Ajjj..
Uff .Po prostu mnie trochę krępujesz .Nie jestem przyzwyczajona do takiego pięknego widoku.
- No to obawiam się że będziesz musiała się szybko przyzwyczaić.
Poczułam jego zimny oddech na swojej szyi. Objął mnie w pasie i delikatnie zaczął mnie całować.
Czułam się jak w niebie i wszystko było by pięknie gdyby nie to że w dzieciństwie dałam sobie pewną obietnice która brzmiała tak,,Nigdy nie będę miała chłopaka ani męża i nigdy nie będę w żadnym związku .Puki co to podwstrzymywałam tą obietnice przez pare lat.
W końcu facet oderwał się ode mnie.
- Gdzie moje maniery? Mam na imię Damon . Jesteś głodna ?
Może poszlibyśmy coś zjeść ?
Nie czekając na moją odpowiedź, wziął mnie za rękę i zaprowadził do kuchni , gdzie zaczął przygotowywać kanapki z nutellą i cacao.
J-Damon ? A wśłaciwię to co ja tu taj robię i dlaczego z tobą w łóżku?
- No cóż,,,. Jak straciłaś przytomność i wyladowałaś w moich ramionach to nie chciałem cię tam zostawić więc postanowiłem cię ze sobą zabrać . Wyglądasz naprawdę uroczo jak śpisz.
J-Ach to ... Bardzo miłe z twojej strony ale wiesz ... Ja chyba powinnam już iść.
Obowiązki wzywają. Dzieki za wszystko.
-Poczekaj, odprowadzę cię . Jeszcze mi się zgubisz .
Ledwie go poznałam a już miałam go serdecznie dosyć. Przez dłuższy czas szliśmy przez park. Zamiast do domu Damon zaprowadził mnie nad staw. (Fakt ,widok był przepiękny ale ja chciałam do domu a nie nad staw ) .
J-Damon ?? A dużo wtedy wypiliśmy .
-Rany . Odpuść ! Po prostu dobrze się wtedy bawiliśmy i tyle .
J-No dobra , może faktycznie trochę przesadzam z tymi pytaniami .
Nie wiedziałam czy mogę mu ufać. Przez dłuższy czas nie odzywaliśmy się do siebie aż w końcu Damon delikatnie dotknął mojej zimnej ręki i zaczął ją ogrzewać .
-Muszę ci coś powiedzieć Katia. Jestem wampirem .
J- Co ??? Jesteś wampirem. Wow. Tego się nie spodziewałam . I jak ? Fajnie jest być wampirem? Ile ty naprawdę masz lat?
-I zaś te pytania. No dobrze ,to mam 146 lat i bycie wampirem jest straszne. Powinnaś się mnie bać xd.
J- Oooo . Nie powiem . Trochę czytałam na ich temat . Czy to dziwne że nie odczuwam strachu przed tobą ?
- No może trochę, ale nie źle . Z resztą i tak bym cię nie krzywdził.
Obserwuje cię już od jakiegoś czasu i podobasz mi się . Wiem o tobie praktycznie wszystko. W co się ubierasz , jaki masz charakter , jak rozmawiasz z ludźmi , gdzie i co robisz wieczorami . Byłem parę razy u ciebie w pokoju . Przyglądałem się jak śpisz.
Wow. Teraz to mnie zaskoczył. Tyle o mnie wiedział ale z kąt. To było dziwne poznać osobe która wiedziała o tobie wszystko a ty o nim nic oprócz tego że jest wampirem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro