Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Jak się poznaliśmy? cz.1/2

priv. Uzumaki Naruto

Było ciepło, a było to wiosną... Bardzo dokładnie pamiętam ten dzień, ponieważ zmienił moje życie chyba do tego stopnia, że cały świat stał się dla mnie inny. Wtedy poznałem ją... Pewna troszeczkę ode mnie niższa dziewczyna o czarnych jak węgiel włosach i oczach przywiązana była do drzewa na wzgórzu, gdzie zawsze przebywałem sam... Miałem 13 lat. Pamiętam jak spokojnie spała. Zastanawiałem się czy podejść, czy po prostu odejść. Podbiegłem cicho do starego dębu, nie spuszczając oczu z tej dziewczyny. Miała czarne, lekko poszarpane włosy, duże czarne oczy i bladą cerę. Jak mała laleczka. Stałem tak, patrząc na nią. Byłem zakłopotany, więc myślałem już o odwrocie. Bałem się, że mnie zabije. Podreptałem do niej. Gdy byłem blisko, dziewczyna gwałtownie uchyliła powieki. Skuliłem się wystraszony na jej przerażający wzrok.

- Co ty robisz? - zapytała mnie poirytowana.- Wstawaj! - pisnęła zniecierpliwionym głosem. Podniosłem się do siadu.

- Na co jeszcze czekasz, młotku! Pomóż mi się wydostać! - krzyczała ma mnie bardzo władczo. Chwilę jeszcze się przyglądałem jej sylwetce, ale jej już bardzo zdenerwowany głos wydawał się mnie pospieszyć.

Podszedłem jeszcze bliżej i złapałem za liany, które ciasno i bardzo mocno wbijały dziewczynę w korę drzewa. Siłowałem się, krzyczałem i warczałem na pnącza jak opętany. Ani drgnęły... Czarno włosa westchnęła. Widocznie zwątpiła w moją pomoc, co bardzo mnie zasmuciło. Bardzo chciałem jej pomóc, ale nie byłem wstanie. Determinacja rosła w silę, gdy w jednej chwili liany zostały rozcięte na drobny mak. Upadłem na ziemię z cichym mruknięciem bólu...

- Nic ci się nie stało? - usłyszałem jej głos. Popatrzyłem szybko na dziewczynę, jednak szybciej odwróciłem od niej wzrok.

Stała nade mną, patrząc na moje żałośnie wyglądające teraz ciało.

- Jak ci na imię? - zapytała, podając mi dłoń. Spojrzałem na tę drobną dłoń i przyjąłem pomoc. Gdy byłem już na nogach, spojrzałem moimi niebieskimi oczami na nią.

- Na-Naruto...

- Naruto?- zdziwiła się, słysząc moje imię.- Ładnie! Ja mam na imię Sasuke!

Uśmiechała się bardzo miło i jakby beztrosko. Wyglądała jak mała księżniczka w kimono, w którym była. Zaniepokoił mnie fakt widocznej krwi na jej brzuchu... Tak się o nią bałem, że zabrałem czarno włosom do swojego domu. Niosłem ją na barana, nie czując nawet zmęczenia. Była lekka... Gdy dotarliśmy, posadziłem dziewczynę na swoje łóżko. O dziwo nawet nie skomentowała stanu w jakim aktualnie znajdował się mój pokój. Od razu opatrzyłem jej ranę, nie widząc sprzeciwu, gdy podwinąłem bluzkę by zająć się raną. A była ona paskudna, muszę dodać.

- Już po sprawie. Odpocznij chwilę, dobrze? - uśmiechnąłem się miło do czarnowłosej. Spojrzała na mnie spokojnie, tymi czarnymi oczami i położyła na plecy.

Przekręciła się na lewy bok, będąc teraz do nie odwróconą tyłem. Chcą zacząć rozmowę, próbowałem jakoś zagadać, ale dziewczyna wydawała się nawet mnie nie słuchać. Rozumiałem ją... Byłem dla niej obcy, a opatrzyłem jej naruszając prywatność i do tego zaniosłem "siłą" do swojego domu. Poczułem się okropnie z tą wiedzą...

- Dziękuję za pomoc. - powiedziała do mnie z uśmiechem, jakby chcąc zapewnić mnie, że nie mam się o co martwić.

Jakby patrzeć na to z perspektywy kogoś patrzącego z boku, to całkiem nasze spotkanie było zabawne. Lecz dla mnie to był najważniejszy w życiu moment. Znalazłem kogoś, kto mną nie wzgardził.



C.D.N.

--------------
Podobne opowiadanie do "Uchiha Madara - Za Tobą do piekła", ale TU/W TYM Uchiha Sasuke odgrywa rolę dziewczyny.

Dziękuję @seksibrain jesteś moją INSPIRACJĄ  ♥ ☺

Dziękuję również za przeczytanie i miłego życzę 💕

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro