Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rzdział VIII

- Chwila, jesteś pewien, że to Senju? - zapytałam ścierając łzy.

- Tak. - stwierdził.- Możliwe, że wie o twoim pochodzeniu, i tylko udaje głupka, by wyciągnąć z ciebie jak najwięcej informacji. - głos ojca aż mnie przerażał.- Nie możesz mu ufać.

- On nigdy by czegoś takiego nie zrobił! - krzyknęłam.

- Zaufasz klanowi, który zamordował paru naszych shinobi?! - na ton jego głosu aż się wzdrygnęłam.- Nie wierz, jakie myśli skrywa głęboko w sercu. - łzy znowu spływały mi po policzku.- Jeśli dasz mu się zwieść, narazisz na niebezpieczeństwo cały klan Uchiha!

- Przecież sam mówiłeś, że jesteśmy najlepszym klanem...! Teraz sam sobie przeczysz!!

- Nie podnoś głosu. - powiedział nad zwyczaj spokojnie.- Na wszelki wypadek ja i Izuna pójdziemy z tobą, zrozumiano?

- Mochiron, otōsan...* - zawahałam się, ale wiedziałam, że muszę odpowiedzieć.

 Wstałam na równe nogi i wyszłam z pokoju w którym byliśmy. Stanęłam przy bramie naszego klanu. Westchnęłam ciężko, a z rękawa wyleciał mi kamień, który rzucił mi Hashirama. Podniosłam go i ścisnęłam w dłoni, a w oczach było widać złość pomieszaną z nienawiścią, ale... do kogo?

~
Mochiron, otōsan. - Oczywiście, tato...
-------------------
Przepraszam, że takie krótkie
→ Kolejna część... 

✗Dziękuję za wszystko

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro