Rozdział XIV
- Pożałujesz jeszcze za ten niestosowny komentarz, Hashitamo. - powiedziałam, gdy stanęłam obok mężczyzny na skale. Był tu kiedyś bardzo dobry widok na las, a teraz można było przyjrzeć się rosnącej wiosce.
- Pamiętasz, jak rozmawialiśmy tu za młodu?
- Oczywiście. - oznajmiłam szybko i przypomniałam sobie jego słowa. To marzenie było najsilniejsze.
Zawiał wiatry. Powoli i spokojnie powiewał liśćmi, a ja nawet jeden złapałam. Na jego środku była wielka dziura... Przypominała mi ona mnie.
- Wtedy myślałam, że to tylko nierealne marzenia. - przyjrzałam się dziurze.- Mawiają, że gdzie silna wola, tam znajdzie się i sposób, mino tego ja...
- Ten sen staje się rzeczywistością. - przerwał mi Hashirama.- Przywódca shinobi z cienia ochraniający Kraj Ognia: Hokage, czyli dosłownie "ognisty cień". Co o tym sądzisz?
- O czym Ty mówisz? - zapytałam nie wiedząc o czym on do mnie mówi.
- Kraj Ognia polecił nam wybrać przedstawiciela wioski. Chciałbym, abyś to Ty została naszym przywódcą - Hokage. - spojrzałam na niego bez uczuć.- Utraciłaś rodzeństwo, dlatego chciałbym, abyś postrzegała wszystkich mieszkańców wioski jako swoich braci i chroniła ich z całych swoich sił.
- Nawet nie potrafiłam ochronić braci z klanu. - parsknęłam po nie długiej chwili.
Spojrzałam przed siebie. Obwiniałam siebie i brata Hashiramy za śmierć mojego młodszego brata. Nienawidziłam go za to, a on mnie...
- Nie czas na użalanie się nad sobą. - powiedział z uśmiechem, obracając się w moją stronę.- Do naszego sojuszu chcą dołączyć również klany Sarutobi oraz Shimura.
- Niemożliwe! Mówisz poważnie?!
- Nie tylko oni chcą dołączyć. Wioska będzie coraz większa! - gdyby nie to, że jestem Uchiha, skoczyła bym na niego.- Trzeba będzie nadać jej jakąś nazwę. Jakieś propozycje?
Wzdrygnęłam się. Nazwa dla wioski? Nazwa dla wioski... Trzeba to z czymś związać.
- Co powiesz na "Wioskę Ukrytą w Liściach"? - spytałam patrząc przez liść jak przez lunetę.
- Po najniższej linii oporu. Komplety brak wyobraźni. - zachował się tak jak za młodu, ale brakowało mi jedynie tego by upadł na ziemię.- Nazwa opisowa.
- Z "ognistym cieniem" to tez się nie popisałeś! - krzyknęłam na niego wściekła.- Jeszcze nie pozbyłeś się tych napadów depresji?!
Po długiej przerwie ponownie staliśmy się dobrymi przyjaciółmi.
-----------------------------
↬◤Czy byłoby spoko, gdyby Madara i Hashirama mieli dziecko?◢ ✞
→ Kolejna część...
✗Za odp. dziękuję 😉
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro