Rozdział I - "Jestem Ninja!" ✔
Usiedliśmy wszyscy do stołu i ciocia Sakura zaczęła "małą", rodzinną rozmowę.
- Akademia, znowu została otwarta dla nowych rekrutów. Nasza Sarada w tym roku jest już uczniem, do jutra są zapisy! - uśmiechała się Sakura.
- Cieszymy się razem z Tobą, kochana.
- Mamo, zmieńmy temat... - szepnęłam.
- Izumi? A Chiyo? Co z nią? Zapisaliście już ją? - pytała ciocia.- Pewnie się cieszysz, że zostaniesz prawdziwym ninja.
- Właśnie... - usłyszałam głos Sarady, który sprawił, że nie mogłam nic powiedzieć.
- Sakura-sama... Chiyo nie chce chodzić do Akademii. - powiedziała Izumi, kładąc rękę na ramię Sakury.
- Dlaczego nie chce być ninja?! - krzyknęła wstając z krzesła.- Ty i Itachi-sama jesteście ninja, to chyba jasne, że wasze dziecko też powinno nim być!
- Ta praca nie jest dla niej. - wtrącił Sasuke.
- Sasuke, przestań żyć tym co było! Itachi już nie jest taki! - Izumi podniosła głos.- Jeśli Chiyo nie chce, to ja jej zmuszać nie będę.
- Chcecie mieć takie dziecko? Ona tak i tak zna techniki klanu! Chiyo obudziła sharingana w wieku 3 lat! - ciocia wciąż krzyczała.
- Wiem, ale to był sharingan z jednym tomoe*! Nawet nie opanowała jego mocy i już od jakiegoś czasu go nie aktywowała.
- Ale może być ninja!
- Nie chcę być ninja! - krzyknęłam przerywając.- Boję się! Boję się przegranej i tego, że ośmieszę całą swoją rodzinę! - z moim oczu zaczęły płynąć łzy.
Zapadła cisza... Nikt się nie odzywał, bo nikt nie wiedział na jaki temat. Łzy spływały mi po policzkach, a rodzina nie była w stanie się odezwać. W oczach mojej mamy również było widać małe kropelki łez, które nie mogły wydostać się z jej powiek.
Stałam tak jeszcze chwilę do momentu, kiedy Izumi chciała mnie przytulić... Uciekłam do lasu i wskakując na drzewo, ukryłam czakrę, po czym ukryłam się w koronie jednego z najwyższych drzew.
- To bez sensu! Chodziłam do przedszkola i 1 klasy z podstawówki, a dopiero teraz im to przeszkadza?!
- Nie sądzisz, że to dlatego, bo jesteś córką drugiego, najsilniejszego ninja i jedną z Uchih'ów?
- W-Wujek! - spojrzałam na osobę stojącą obok mnie.- Skąd ty~...
- Bardzo głośno myślisz.
- Nie zmieniaj tematu! - krzyknęłam.- To nie oto chodzi... - napuszyłam się lekko.- Jak mnie znalazłeś?
- Wiem tylko, że lubisz tu przychodzić, bo to miejsce jest dla ciebie bardzo ważne. - zaczął.- Dla niektórych to zwykły las, ale dla ciebie to miejsce wspomnień...
- Skąd tyle o mnie wiesz...?
- Jestem bratem twojego ojca i dobrze wiem jaka możesz się stać, dlatego jesteś pod moją opieką.
- Pod twoją opieką? Nigdy! - krzyknęłam i zeskoczyłam z gałęzi.- Nie potrzebuję pomocy ani opieki, bo jestem ninja i jedyną córką Uchihy Itachie'go oraz Izumi!
W tym momencie Sasuke się uśmiechnął... Pewnie oto mu chodziło.
-----------------------------------
Tomoe lub tomoye (巴) jest japońskim abstrakcyjnym kształtem (tj. w wir), który przypomina przecinek lub zwykłą formę magatamy. Tomoe są zazwyczaj postrzegane w projekcie trójkowym, znanym jako mitsudomoe (三つ巴).
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro