What if... (3)
*drama alert*
1) Chuuya uzależniłby się od pierogów:
Aku- (dzwoni do chu)
Aku- Szefie, musisz z tym skończyć, to Cię zniszczy!
Ch- (rozłącza się)
Aku- Chyba nie mam wyboru, muszę powiadomić Dazaia...
(Kilka minut później- Osamu wbija z winem do domu Chuuyi)
D- Chu Chu!
Ch- Czego!
Ch- (je pierogi)
D- No dobra, odłóż ten posiłek...
Ch- Nie
D- Czyli muszę działać radykalniej. Albo kluski albo ja, wybieraj!
Ch- Przynajmniej one mnie nie zostawią i dzięki nim nie będę głodny!
D- Nie dajesz mi innego wyjścia... muszę Ci coś wyznać.
Ch- Znowu puste słowa? Nic innego nie potrafisz.
D- Pierogi powodują kurczenie się organizmu, ale mam wino na pocieszenie.
Ch- (myśli)
Ch- Koniec z kluskami, chodźmy się napić...
2) Chuu miałby snapchata:
3) Działoby się to w świecie star wars (spoko, no spoilers)
D- (wyciąga rękę)
D- Chu, nie musisz tego robić. Przejdź na stronę rebelii... odejdź od tej ciemności, jak ja.
Ch- Nie! Czy to ja jestem tym mrokiem, który chciałeś zostawić? Opuściłeś mnie w tej czerni, więc nie dziw się, ze już do Ciebie nie wrócę.
D- Użyj mocy, a nie słów. Razem możemy ocalić galaktykę przed Morim i jego armią klonów!
Ch- (wyciąga miecz świetlny)
Ch- Już nie ma "nas". Jestem tylko ja i jakiś debil przede mną.
D- (zdejmuje koszulkę)
Ch- D-Dazai, co ty od...
D- Pokaże Ci, jakie blizny zostawia samotność i ciemność.
Ch- Przestań.
Ch- (ucieka)
D- Wracaj tu!
D- (goni go)
4) poszliby do kina:
D- Kupiłem popcorn!
Ch- Czemu karmelowy?
D- Bo jest słodki jak ty.
Ch- (uderza)
(10 minut później)
Ch- To jaki film wybrałeś?
D- Taki ciekawy, spodoba Ci się
Ch- Mam nadzieję... Czy to będzie Star Wars?
D- Tak, tak...
(Chwilę potem)
Ch- Ej, to nie są Star Wars.
D- Będzie fajnie, zobaczysz.
(Po seansie)
Ch- Nie było fajnie, jak mogłeś mnie na to zabrać, czemu...
D- Chcesz iść na drugą część, jak będzie?
Ch- Nie!
Tak, na razie to tylko tyle... miałam to zrobione od kilku dni, ale liczyłam na jakiś dobry pomysł... zamiast tego w kolejnym rozdziale wstawię urocze arty.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro