Codzienność 2
Nie mam siły pisać nic dłuższego, a mam trochę weny, więc od druga cześć pierwszej części tamtej części (bardzo logiczne)...
Uwaga- Odjechane pomysły:
*
-Skk z perspektywy piekła:
DiabełBoruta- Szefie, mam światowy raport o najbardziej obiecujących przyszłych diabłach i niepokoi mnie pewien duet z Japonii, ten niski rudzielec i śmieszny brunet...
Satan- Osamu Dazai i Chuuya Nakahara, co z nimi? Chyba nie przeszli na dobrą stronę?
D- Wręcz przeciwnie, uważam, że kiedyś ich zło może zagrozić całemu piekłu i nawet Ciebie prześcigną! Lepiej się tych Azjatów pozbyć lub...
S- No chyba nie, shipuję soukoku, są ekstra!
D- Nie możesz ich „shipować"!
S- JESTEM SZATANEM I MOGĘ ROBIĆ, CO CHCĘ!
D- A ja, jako twój doradca, nie pozwolę Ci na tak łatwe stracenie pozycji!
S- Martwisz się o mnie?
D- Po prostu sądzę, że należałoby ich na jakiś czas rozdzielić, może 4 lata?
S- Ale potem niech mają wspólną misję lub spotkają się w ciemnym pomieszczeniu! To by było super, co nie~
D- Ta... wolę Fyoya.
S- ŻE CO!
*
-Soukoku to duet malarski:
D- (wchodzi do pracowni i widzi Chuuyę)
D- Eh, czemu wypinasz się w stronę drzwi w tym ciasnym fartuchu?
Ch- Ciszej, muszę poprawić ten negatyw, zanim praca wyschnie...
D- Nawet zrobię zdjęcie, dobrze Ci idzie~
Ch- Sfotografujesz mój tyłek, prawda?
D- Nie, no co ty...
Ch- Jak to zrobisz, to wbiję Ci szpachlę w szyję!
D- Zawsze mogę pomalować pewien kapelusz, więc uważaj, Chu~
Ch- Ha?
D- Co powiesz na amarant z turkusem?
Ch- Nie pasują do siebie, może jeszcze dowal ultramaryny, co?
D- Dobry pomysł, ale wolę szkarłat~
Ch- A ja, gdy siedzisz cicho...
*
-Spadające gwiazdy:
D- Szybko, pomyśl życzenie, Chu~
Ch- Chcę, byś to ty był tą gwiazdą i spadł na twarz, gnido!
D- Aw, o tym samym pomyślałem, może spadniemy razem?
Ch- Zaraz zepchnę Cię z tego balkonu, nie żartuję.
D- Ulala, jak groźnie... Jest taki piesek chihuahua, on też dużo szczeka, ale jest za mały, by coś zrobić~
Ch- Grabisz sobie, mumio...
D- W sumie nawet pasuje, CHUUhuahua!
Ch- Doigrałeś się!
D- (ucieka, a Nakahara go goni)
D- RATUNKU, WŚCIEKŁY SZCZENIAK MNIE APORTUJE!
*
-End-
Na dziś to tyle, (wiem, że krótko) jestem serio zmęczona, ale łapcie te arty na przeprosinki (oczywiście z pinteresta):
Spoiler: Będzie Q&A jako 50 rozdział~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro