//badania oparte na artykule o wiewiórce pospolitej z Wikipedii i doświadczeniu doktora (nauk humanistycznych) Dazaia Osamu, czyli autora tego eseju. Branie tego na poważnie może zaszkodzić twojemu zdrowemu rozsądkowi i wierze w ludzkość, wszystko tu jest fikcją literacką, a wszelkie błendy są zabiegiem artystycznym//

D: (Nakłada okulary) Szanowni Państwo, witam serdecznie na mojej pracy pisemnej, z tej strony Dazai Osamu, znany filozof i detektyw. Zamierzam szczegółowo przeanalizować zachowania, środowisko i nie tylko pewnej istoty materialnej. Po wielu latach praktyki jestem ekspertem w badaniach obiektu nazywanego „Chuuya Nakahara". Nie jest on zjawiskiem pogodowym, ale gdyby był, to pewnie przypominałby miniaturowy huragan.

Poprawna nazwa tego małego, acz istotnego stworzenia to

Chuuyus Vulgaris,

czyli z łaciny Chuuya pospolity. Ze stylu życia przypomina Sciurus Vulgaris (wiewiórkę pospolitą), bo:

-Prowadzi samotne życie, rzadko łączy się w pary (jeszcze może się to zmienić)
-Na zimę zrzuca kapelusz,
-gromadzi wino w swojej norce,

Według danych z Instytutu Opieki Nad Pieniędzmi Publicznymi i Bezpieczeństwem Nocnym (Czyli Portowej Mafii), gdzie często przebywa, najaktywniejszy jest rano i po południu, lecz z moich badań wynika, że najwięcej energii ma późnym wieczorem lub po alkoholu.

Z wyglądu przypomina gorący piekarnik w basenie, bo bucha energią, ale jak go zdenerwujesz, to każe Ci spływać...

Ch: (bierze mikrofon) Nikogo tym nie rozbawisz, głupia gnido.
D: Oho, czyżbyś uważał moje teksty za słabe? Jak to uzasadnisz?
Ch: Pewnie pisałeś je w toalecie, bo są gówniane. Skończ z tą głupotą i przestań gadać do kamery, muszę wypełnić dokumenty. (Upuszcza mikrofon i wychodząc trzaska drzwiami)

D: Jest taki uroczy... Na czym skończyłem? Charakterystyka, no tak. Najczęściej dorosły osobnik jest dość niski i rudy (nie mylić z Edem Sheeranem lub z marchewkami), ale mimo niepozornego i rozkosznego wyglądu nie należy go lekceważyć. Może się okazać, że jest egzekutorem dużej organizacji przestępczej, choć to mało prawdopodobne. Zachowania często spotykane to:

Tak:
- spanie w twoich ubraniach, jeśli jesteś mną,
- zużywanie całej paczki chusteczek, szczególnie w okresie zimowym,
- zabieranie Ci bandaży i liny,
- rozjechanie Cię motorem brum brum,

Nie:
- wysadzenie auta i opuszczenie na 4 lata,
- powiedzenie komplementu,
- zmiana w tygrysa,
- popełnienie z Tobą podwójnego samobójstwa,

Jest pod ścisłą ochroną Dazaia Osamu (mnie) i częściową Portowej Mafii. Potrafi zmieniać kolor w określonych sytuacjach:

Przykład 1 - dziwny
-kiedy użyje swojej grawitacyjnej zdolności i na jego ciele pojawią się takie tandetne tatuaże, jak z jakiegoś anime z mocami.

Przykład 2 - siny
- Kiedy zamiast słowami próbujesz namówić go czynami do podwójnego samobójstwa i zaciskasz pętle trochę za mocno.

Przykład 3 - czerwony
-kiedy zobaczysz go nagiego, przypadkiem podglądając jak śpiewa kolędy pod prysznicem,
- kiedy pochwalisz jego kapelusz (czyli nigdy),

Co do rozmnażania... pewnie wiecie, więc ten punkt pominę. Pozostawiam to waszej wyobraźni.

Odżywianie jest dość urozmaicone, ale jeśli powiedzenie jesteś tym, co jesz, byłoby prawdziwe, to on musiałby zjeść dużo małych, rudych kłębków bólu polanych sosem z podwójnej czerni (double black) i koniecznie zapić to winem.. butelka lub dwie... lub osiem.

Ch: Dazai! Kazałem Ci być ciszej!
D: Od kiedy to ty dominujesz, petite madame?
Ch: Jak mnie nazwałeś, tu est pire impécile, mérde!
D: Spokojnie, panie beret i bagietka. Starczy francuskiego na dziś, bo zaraz pokaże Ci magię świąt.
Ch: Zabij się (idzie do drzwi)
D: Zrobię Ci dwa kucyki, jak będziesz spał... (szepcze)
Ch: Co tam szepczesz?
D: Rozważam twoją propozycję, tę z zabiciem się.
Ch: Ts... (wychodzi)

D: Wracając do tematu, nazewnictwo (widać, że pisane przez chómana)
domena: francuska
królestwo: alkohol
typ: rude
podtyp: bardzo rude
gromada: mafia
rząd: niski
rodzaj: Chuuya
nazwa pełna: Chuuya Nakahara
nazwa łacińska: Chuuyus Vulgaris

Ch: DAZAI! CZY TY MASZ PIĘĆ LAT, ŻE...
D: Ze wzrostu to bardziej pasuje do ciebie.
Ch: DAAAZAA...
D: o nie, tornado Chu Chu idzie! (Ucieka w śniegu, po Norwesku)

Koszt broszury z dodatkiem rudego włosa do analizy mikroskopowej= rurka z kremem + zdjęcie kolana łosia + wegańskie kotlety z żuków + kapelusz z ukrytym w środku zbiornikiem na wino (na święta dla Chuuyi)

[prawie koniec, ale zrobiłam sama mema, więc go wstawiam]

/Koniec/