Kolorowe łzy
Kolorowe łzy,
Błyszczące, niczym najpiękniejsze sny.
Takie krwią nasączone,
Soczyście czerwone,
I lekko niebieskie.
Jak słowa rzucane na wiatr - tak dalekie, a tak bliskie.
Kolorowe łzy,
Życiem pachnącym,
Oddechem cichym, pośród drzew szumiącym,
Nadzieją samą w sobie.
Niewielkim strumykiem, gdzieś tam w górach płynącym
I miłością...
Ale czym jest miłość, czym jest smutek i szczęście?
Gdzie są uczucia, nawet w tym chaosie, zamęcie?
Czym to wszystko, czym marzenia?
Czego warte są najpiękniejsze sny,
Jeśli nie popłyną te najczystsze, kolorowe łzy?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro