Shawn Mendes "Mercy" + Wstęp
Na początku chciałabym wyjaśnić kilka kwestii. Postanowiłam stworzyć tę pracę, ponieważ dzięki temu będę mieć forum dla umieszczania tłumaczeń moich ulubionych piosenek, a także dlatego, że według mnie na Wattpadzie brakuje porządnych, oryginalnie robionych tłumaczeń, niebędących kopią tych umieszczonych na tekstowo czy groove. Zamierzam także na wstępie uprzedzić, że nie tłumaczę utworów stuprocentowo dosłownie (co niezmiennie wypomina mi Yuri_A). Każdy język ma swoją unikalną gramatykę, składnię, a ja bardziej skupiam się na przekazie, mitycznym "co autor miał na myśli". Nie będę także wstawiać oryginalnego tekstu do rozdziału, ograniczę się do wersji z tekstem z YouTube'a. Nie będę też powtarzać takich samych wersów, jeśli następują bezpośrednio po sobie.
************
Na pierwszy ogień idzie piosenka, w której zakochałam się niedawno, ale bardzo się w nią wczułam. Przepraszam za odwrócenie rodzajów, ale inaczej nie potrafię...
Masz na mnie wpływ, trzymasz mnie w żelaznym uścisku,
Pewnie nawet nie znasz własnej siły.
Stoję na wysokości tysiąca stóp,
Ale upadam, gdy jestem w pobliżu Ciebie.
Pokazujesz mi otwarte drzwi,
A potem sam przechodzisz i zatrzaskujesz mi je przed nosem.
Nie zniosę już tego dłużej,
Więc Ci mówię, skarbie...
Proszę, zlituj się nade mną choć trochę.
Odpuść nieco mojemu sercu.
I nawet jeśli nie zamierzałeś mnie krzywdzić,
To wciąż rozdzierasz mnie na strzępy.
Czy mógłbyś, proszę, mieć choć trochę litości dla mojego serca?
Pojechałabym przez noc,
Byleby tylko być blisko Ciebie, skarbie.
Mam otwarte serce, przyznaję.
Powiedz mi, że nie oszalałam...
Nie pytam ani nie proszę o wiele,
Tylko o to, byś był ze mną szczery.
Moja duma to jedyne, co mi pozostało,
Więc Ci mówię, skarbie...
Proszę, zlituj się nade mną choć trochę.
Odpuść nieco mojemu sercu.
I nawet jeśli nie zamierzałeś mnie krzywdzić,
To wciąż rozdzierasz mnie na strzępy.
Czy mógłbyś, proszę, mieć choć trochę litości dla mnie?
Jestem bezwładną kukiełką, a ty pociągasz za sznurki.
I nawet jeśli miałeś dobre intencje,
Musisz puścić mnie wolno.
Czy mógłbyś, proszę, mieć choć trochę litości dla mojego serca?
Pożerasz całe powietrze z moich płuc.
Obdzierasz moje kości ze skóry.
Jestem gotowa poświęcić swoje życie dla Ciebie
I z przyjemnością zrobię to ponownie.
Proszę, zlituj się nade mną choć trochę.
Odpuść nieco mojemu sercu.
I nawet jeśli nie zamierzałeś mnie krzywdzić,
To wciąż rozdzierasz mnie na strzępy.
Czy mógłbyś, proszę, mieć choć trochę litości dla mnie?
Jestem bezwładną kukiełką, a ty pociągasz za sznurki.
I nawet jeśli miałeś dobre intencje,
Musisz puścić mnie wolno.
Błagam Cię o litość (na kolanach)...
Błagam Cię, błagam, proszę skarbie...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro