Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

20

Obudziłam się rano, spojrzałam się na mojego męża który siedział na fotelu i patrzył przez okno. Chciałam wstać i podejść do niego, ale mnie uprzedził.
- Nie wstawaj  - powiedział szybko
- To choć do mnie  - uśmiechnęłam się delikatnie
Wstał i przyszedł do mnie, pocałował mnie krótko usta i usiadł obok mnie.
- Jak się spało? - Zapytał
- Dobrze
Spojrzałam na niego, było widać że jest zmęczony.
- Ale ty nie spałeś - odezwałam się
- Spałem
- Masz czerwone oczy kochanie  - pocałowałam go w policzek
- Ale za to mam niespodziankę dla ciebie - Uśmiechnął się
- No tak dzisiaj jest wigilia - jak ja mogłam zapomnieć
- No właśnie. To ubieraj szlafrok - powiedział uśmiechnięty
- Podasz mi? - zapytałam
Michael wstał i wziął swój szlafrok z szafki. Po chwili mi go podał.
Ubrałam szlafrok i wyszliśmy z pokoju, odrazu zauważyłam że korytarz jest udekorowany.
- Sam to robiłeś? - Zapytałam
- Nie, ale to nie wszystko kochanie
Poszliśmy schodami na dół odrazu jak weszliśmy do salonu, było można poczuć magię świąt. Była wielka choinka, pod nią masa prezentów.
Jak zauważyłam cały dom był udekorowany.
- Jest tu pięknie - powiedziałam cicho
Podeszłam do niego i namiętnie pocałowałam go.
- Około 17³⁰ będzie moja i twoja rodzina
- Teraz mi to mówisz?
- zapomniałem ci powiedzieć
- Powiedz że chociaż masz coś dla mojej rodziny
- Mam
- To ty możesz pomóc susan w gotowaniu, a ja ide poszukać jakąś ładną sukienkę
Wyszłam z salonu i skierowałam się schodami w górę. Kiedy byłam już pokoju odrazu poszłam do garderoby.
Szukałam długo idealnej kreacji. I znalazłam, była to ciemno zielona do kolana. Założyłam ją i przyglądałam się w lustrze. Bardzo się cieszę że to będą moje pierwsze święta z michaelem, z jego rodziną i z nowym nazwiskiem. Bardzo się cieszę że będzie też moja rodzina. Może przez ostatnie miesiące poleciały nie miłe słowa do nas, ale i tak to będzie moja rodzina.
Mam nadzieję że w następne święta spędzimy z nowym członkiem rodziny.
Usłyszałam delikatnie pukanie.
- Proszę! - Krzyknęłam
Spojrzałam na mojego eleganckiego ubrangeo męża. Jak się na mnie spojrzał odrazu się uśmiechnął.
- Jaką ja mam piękną żonę
Podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu. Odrazu zaatakował moją szyję.
- Mike Przestań.
- Dlaczego?
- Podasz mi czerwoną szminke?
- Tak  - powiedział nie zadowolony
Wyszedł z garderoby, a ja cały czas przyglądałam się  w lustrze. Po chwili wrócił z moją szminką.
Pomalowałam czerwoną szminką moje malinowe usta.
- Choć idziemy na dół. Zaraz będą przychodzić
Chwycił moją dłoń i poszliśmy na dół. 
Kiedy byliśmy na dole usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Poszliśmy razem do drzwi wejściowych i je otworzyłam.
Pierwsi przyszli moi i michaela rodzice.
Weszli do środka i usiedliśmy przy stole.
- Trochę za wcześnie przyjechaliście  - mruknął niezadowolony michael
- Lepiej wcześniej być niż być spóźnionym - odezwał się mój ojciec
Usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
- Ja pójdę  - powiedziałam
- No chyba sobie żartujesz. Siadaj i się nie ruszaj  - powiedział Michael
- Ile mam ci mówić że ciąża to nie choroba
- Ale później będę słuchał jak marudzisz bo ciebie nogi bolą
- A idź otwieraj te drzwi
Po chwili do jadalni weszli Janet z moim bratem.
- Cześć siostrzyczko
- Witaj, siadaj na tej dupie i się do mnie nie odzywaj
O godzinie 18⁰⁰ wszyscy byli przy stole.
Było bardzo miło, poznałam lepiej rodzinę michaela, a oni mnie.
Ten spędzony czas z moją i michaela rodziną, był naprawdę i napewno nigdy nie zapomnę. Dania które zrobiła susan były przepyszne. Cała rodzina była zadowolona z prezentów, a najbardziej dzieciaki. Około godziny 23 goście pojechali do domu. Ja odrazu poszłam do łazienki i się ogarnęłam. Byłam bardzo zmęczona, jedyne o czym myślałam to żeby pójść spać.
Kiedy wyszłam z łazienki, odrazu spojrzałam na mojego śpiącego męża na ten widok delikatnie się uśmiechnęłam. Podeszłam do niego i pocałowałam go delikatnie w policzek. Położyłam się obok niego i po chwili byłam w krainę snów.

•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•

Witam!

Wesołych świąt 🎄☃️

Nie jestem zadowolona z tego rozdziału. Myślę że mogłam go napisać lepiej.

Do następnego rozdziału!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro