Twenty Five
Obudziły mnie promienie słońca. Przetarłam oczy i wstałam z łóżka. Bliźniaczka robiła coś w telefonie. Wyciągnęłam z walizki czarny sweterek z różami oraz jeansowe spodnie z dziurami. Weszłam do łazienki. Założyłam czyste ubrania, a następnie wykonałam poranną rutynę. Zrobilam także lekki makijaż. Włosy zakręciłam lokówką. Opuściłam pomieszczenie. Zerknęłam na zegarek. Dziewiąta dwadzieścia, czyli już dwadzieścia minut po śniadaniu. Ciekawe co zjem.
- Lena jadłaś coś? - zapytałam siostry, a ona kiwnęła twierdząco głową.
- Przyniosłam Ci kanapkę. - odparła i podała mi jedzenie. - Tak wiem, że jestem kochaną siostrzyczką.
Uśmiechnęłam się pod nosem, a następnie zjadłam kanapkę. Około dziesiątej w naszym pokoju pojawiła się Ewa. Założyłam na stopy białe superstary z czerwonymi dodatkami. Założyłam na siebie biały płaszcz i szalik. Schowałam komórkę do kieszeni płaszczu i opuścilam pokój. Kierowałyśmy się w stronę klubu, w którym dzisiaj ma koncert Jacob. Po trzydziestu minutach drogi, byłyśmy na miejscu. Na samym wejściu, ochorniarz kazał nam iść do garderoby, poneważ przed koncertem mamy sesję zdjęciową. Weszłyśmy do pomieszczenia. W środku były dwie panie. Jedna z nich umalowala nas, a druga wybrała nam stylizację, która skladała się z białej koszuli w czarną kratę, biało-czarnego cropp top oraz czarne spodnie z dziurami. Lena miała to samo, tylko koszula była czarna w białą kratę. Założyłyśmy naszykowane ubrania przez stylistkę, a następnie wyszłyśmy na tyły klubu, gdzie czekał na nas Jacob.
**
Po prawie czterogodzinej sesji przyszedł czas na koncert. Przebrałyśmy się w nasze wcześniejsze ubrania. Wyszłyśmy na scenę wraz z Jacobem. Zatańczyłyśmy do około sześciu piosenek. Koło godziny dziewiętnastej trzydzieści pięć. Pogadaliśmy jeszcze kilka minut, a później ubrałyśmy się i poszłyśmy w stronę Mc Donalda. Kupiłyśmy sobie jakieś kanapki i sok pomarańczowy. Zjadłyśmy jedzenie, a następnie poszłyśmy do hotelu. O godzinie dwudziestej czterdzieści byliśmy już w pokoju hotelowym. Zabrałam piżamę i weszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Wytarlam ciało, a następnie założyłam piżamę w kropki. Zmyłam makijaż, umyłam zęby i wyszłam z pomieszczenia. Usiadłam na łóżku i odblokowałam komórkę. Na Messanger'a przyszły mi zdjęcia z sesji. Postanowiłam poczekać na Lenę, aby obejrzeć te zdjęcia i wybrać, które dodać na Instagrama. Po piętnastu minutach blondynka opuściła łazienkę. Usiadła obok mnie. Wybrałyśmy zdjęcia i postanowiłyśmy je dodać.
It was so much fun with you! 🙋
Such great memories! ❤😛
Po chwili przyszło nam powiadomienie.
kamilstochofficial polubił/a twoje zdjęcie.
Weszłam od razu na Messanger'a na konwersację grupową ze skoczkami.
Cene Prevc dodał/a użytkownika Domen Prevc.
Cene Prevc: Zajebal mi telefon i się dodał
Domen Prevc: widocznie tak slabo go pilnowałeś braciszku
Andreas Wellinger: idź lepiej po swojego plasticzka, ślepoto
Lilunia 💕: weź bo zaraz pojedzie Ci po ambicji 😂
Domen Prevc: Zamknij się, idź lepiej do swojego, nowego chłoptasia
Lencia 💕: A co zazdrosny jesteś? Straciłeś taką piękność i płaczesz? Ojeju, wcale mi cie nie szkoda...
Lilunia 💕: BRAWO SIOSTRA
Domen Prevc: Nie? Wera jest lepsza 100 razy
Andreas Wellinger: Chyba gorsza, pusty plastik
Domen Prevc: dobra zamknij się i ty Wellinger
Lilunia 💕: TO TY SIĘ KURWA ZAMKNIJ
Lilunia 💕: Wypierdalaj lepiej do tej pustej dziwki, bo jak zobacze twoj ryj na konkursie to dostaniesz okresu z mordy -.-
Domen Prevc: Sama jesteś pustą dziwką. Grozisz mi? Zobaczymy, obstawiam, że nawet nie podejdziesz do mnie, bo się będziesz srała, że Ci coś powiem.
Lilunia 💕: Nie jestem tobą 😘
Zablokowałam komórkę i zgasiłam światło. Przykryłam się kołdrą. Lena wcisnęła się do mnie i zasnęła.
***
Oczekujcie dzisiaj jeszcze jednego rozdziału, bo mam WENĘ!!! 😜
Ogólnie to rozczuliłam się, jak zobaczyłam zdjęcie Lewandowskiego z tą małą kruszynką 💞 Pozdrawiam _iHayo_, z którą się rozczulałam 😂😜
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro