Twelve
Wylądowaliśmy w Sapporo. No to teraz tylko przestawić swój tryb życia na inne godziny. Aktualnie jest godzina pierwsza, a w Polsce dziewiętnasta. Zabrałam swoją walizkę i wyszłam z lotniska. Wsiadłam do autokaru kadry polskiej. Jak to zwykle mamy ze Słoweńcami autokar. Zajęłam wolne miejsce obok Domena. Głowę położyłam na kolanach Domena i zasnęłam...
(...)
Obudziłam się w pokoju. Przecież zasnęłam w autokarze. Podniosłam się z łóżka i zobaczyłam na drugim łóżku moją rodzoną siostrę. Przetarłam oczy i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej czarne dresy z logiem adidasa oraz białą koszulkę również z adidasa. Zabrałam ubrania i weszłam do łazienki. Zciągnęłam brudne ubrania z wczoraj. Wzięłam szybki, orzeźwiający prysznic. Umyłam również włosy. Wytarłam swoje ciało ręcznikiem, a włosy związałam w tak zwany " kokon ". Założyłam czystą bieliznę oraz wcześniej naszykowane ubrania. Wysuszyłam włosy, a następnie wykonałam poranną rutynę. Zrobiłam lekki makijaż i związałam włosy w niechlujnego koczka. Opuściłam pomieszczenie i założyłam zwykłe czarne trampki. Zeszłam na dół, na śniadanie. Ku mojemu zdziwieniu wszyscy skoczkowie już byli. Usiadłam koło mojego brata.
- Gdzie Lena? - spytał Cene.
- Śpi, ale jeśli masz zamiar iść ją budzić to nie radzę. - odparłam. - Budzić ją to mogę tylko ja i ten debil obok. - wskazałam na brata. Wzięłam do ręki kanapkę i zaczęłam ją spożywać.
- Ja ci dam debila. - powiedział mój brata aka idiota aka Kamil.
- Cicho bądź. - odparłam, upijając ostatni łyk hebraty i wstając od stołu.
Gdy wyszłam z jadalni i miałam już zamiar wchodzić do windy, pewnien ktoś złapał mnie za nadgarstek. Odwróciłam się i zobaczyłam mojego chłopaka.
- Idziesz dziś na trening? - spytał, uśmiechając się do mnie, a ja kiwnęłam głową na nie. - Dlaczego?
- Robię sobie dziś " lazy day " - zrobiłam nawias w powietrzu.
- Mogę dołączyć się do ciebie po treningu? - zapytał, poruszając brwiami.
- Niech się zastanowię... - zrobiłam pauzę. - Zgadzam się. Do zobaczenia później. - odparłam i puściłam mu całusa w powietrzu. Weszłam do windy.
Nacisnęłam przycisk na trzecie piętro. Po chwili drzwi od puszki, otworzyły się, a ja wyszłam na korytarz, na którym znajduje się mój pokój i Leny. Weszłam do środka i zauważyłam blondynkę, tańczącą do " Juju on the beat ". Wyciągnęłam komórkę z kieszeni dresów i nagrałam blondynkę. Za mną pojawił się Kamil i reszta kadry Polskiej. Po nich przyszli Słoweńcy. Podeszłam do Leny.
- Jak pięknie! - uśmiechnęłam się, a ona pisnęła. - Ała, moje uszy.
- Nie strasz mnie! - krzyknęła, a ja zaczęłam się śmiać.
Zamknęłam drzwi, kończąc tym widowisko. Usiadłam na łóżku i włączyłam laptopa, a następnie facebook'a. Wyciągnęłam komórkę i zaczęłam robić sobie śmieszne zdjęcia. Lena dołączyła do mnie. Przejrzałyśmy później zdjęcia z wakacji 2016. Weszłam na konwersację i postanowiłam wysłać śmieszne zdjęcie.
Lilunia 💕 wysłał/a zdjęcie.
Lencia 💕: Lilka twoja mina to wygryw 😂
Lilunia 💕: 😂😂
Demon 💕: ale ładna niunia
Cene Prevc: ta z przodu ładniejsza 😏
Lilunia 💕: sugerujesz, że jestem brzydka?
Lencia 💕: Lilka się wkurzyła upss...
Lilunia 💕: oj nie wiesz z kim zadarłeś Cene Prevc.
Wyszłam z facebook'a, a wtedy w naszym pokoju pojawił się Stoch. Przekazał mi telefon do ręki.
- Halo? - spytałam zaniepokojona.
- Liliana? - spytał głos dobrze mi znany.
- EWA! - krzyknęłam do komórki. - Jak tam u ciebie?
- A leci, leci. - zaśmiała się do słuchawki. - Słyszałam, że znalazłaś sobie chłopaka.
- No znalazłam, ale chyba po to nie dzwonisz.
- No nie. Chciałybyście pojechać ze mną do Stanów na tydzień? - spytała, a ja nie mogłam uwierzyć.
- Tak! - krzyknęłam znowu.
- Jutro przylecę do Sapporo, a stamtąd pojutrze polecimy do Lizbony i do USA. - odparła. - Do jutra! - rozłączyła się, a ja oddałam komórkę bratu.
- Jedziemy do USA! - powiedziałam, a Lena zaczęła skakać po łóżku ze szczęścia. Również się ucieszyłam, ale po chwili przestałam. - A co z Domenem?
- Nic, wszystko słyszałem. - odparł, wchodząc do pokoju. - Polecisz, ale obiecujesz mi, że do jutra jesteś tylko dla mnie? - kiwnęłam głową na tak, a on przytulił mnie.
***
Jak tam u was w szkole? Może macie ferie? Ja skończyłam je tydzień temu. Kto wczoraj został w domu i oglądał skoki? 😏 Przyznawać się 😂
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro