Obudziłam się około dwunastej, a dokładnie to mój telefon dał znak życia. Przetarłam oczy i odblokowałam telefon. Jedna nieprzeczytana wiadomość z grupy skoczków.

Maciej Kot: co one nie dają znaku życia?

Demon 💕: a jak im się coś stało?

Kamil Stoch: Liliana to czyta

Lilunia 💕: tak umarłam na raka i aktualnie gadacie z zombie Lilianą

Demon 💕: żyjesz!

Lilunia 💕: oberwiecie ode mnie, za to, że się nie wyspałam.

Kamil Stoch: nie śpię od godziny, więc wiesz

Lilunia 💕: leciałam dwanaście godzin do LA, jestem nie WYSPANA -.-

Demon 💕: biedactwo moje ;-;

Lilunia 💕: ide na śniadanie, zostawiam was 🌞

Zablokowałam komórkę i wstałam z łóżka. Odsunęłam rolety. Podeszłam do walizki, wyciągnęłam z niej czarną spódniczkę oraz czarno-pomarańczową bluzkę, wiązaną sznurkiem przy piersiach. Wyszłam z pokoju i poszłam do łazienki. Zdjęłam piżamę i założyłam czyste ubrania oraz bieliznę. Wykonałam poranną rutynę, zrobiłam makijaż i rozczesałam włosy, które później spięłam w koka. Wyszłam z pomieszczenia i zeszłam na dół. W kuchnii była już Ewa, lecz nie było Leny. Usiadłam na krześle przy stole. Ewa podała mi talerz, na którym były dwa gofry. Gdy zjadłam posiłek obok mnie pojawiła się moja siostra bliźniaczka. Zdjadła ona posiłek i zbierałyśmy się do wyjścia z domu. Wzięłam komórkę i schowałam ją do mini plecaka, która była w kolorze czarny. Założyłam czarne superstary. Zeszłam na dół. Wyszłyśmy z domu i poszłyśmy, w stronę plaży. Gdy dotrałyśmy na miejsce nagrałyśmy musicale na musical.ly. Porobiłyśmy sobie parę zdjęć. Postanowiliśmy pójść coś zjeść, ponieważ już pięć godzin nie jedliśmy. Weszliśmy do McDonald's. Zamówiłam sobie frytki i kanapkę oraz lemoniadę. Lena zamowiła sobie to samo, a Ewa zamiast kanapki hamburgera. Po zjedzonym posiłku poszliśmy do musical.ly. Weszliśmy do środka pomieszczenia. Przywitaliśmy się z założycielami aplikacji. Podpisaliśmy się na ścianie. Nagrałyśmy musicalle, zrobiłyśmy sobie zdjęcia. Szczęśliwe wróciłyśmy do domu, po dwudziestej pierwszej. Zdjęłam buty w przedpokoju i poszłam do pokoju. Usiadłam na łóżku i odblokowałam komórkę. Postanowiłam dodać zdjęcie na instagrama, a nawet trzy!

The biggest pleasure is to be part of the @musical.ly Family! ❤😍🙌

Looking for some new songs for musically... do you have any songs that we can do? 😜💓

It was a pleasure to sing the @musically wall!❤😍

Od razu dostałam powiadomienie z instagrama, które było od Domena.

" domen_prevc skomentował/a twoje zdjęcie: Moja kochana lalunia! 💓🙌 ".

Odpowiedziałam mu, po chwili.

" @domen_prevc ojoj jak słodko! 🙈 ".

Weszłam na Messanger'a na konwersacje skoczków.

Demon 💕: namów ktoś Gorana, żebym mógł pojechać do Lilki 😭

Kamil Stoch: ty już tęsknisz?

Piotr Żyła: dam ci paprykową podobizne Liliany! 🙈

Maciej Kot: podobizna Liliany 😂😂 i to paprykowa 😂

Daniel Andre Tande: a wiecie, że ona tu jest? 😂

Maciej Kot: w konwersacji to wiem, że jest, ale teraz jej nie ma 😶

Daniel Andre Tande: jest aktualnie 🙈

Lilunia 💕: ej, a może ja wrócę z Ewą do Polski od razu?

Peter Prevc: NIE

Daniel Andre Tande: NIE NIE NIE TRZY RAZY NA NIE

Kamil Stoch: dzwonię do Ewy, zapytam jej się co Ci dała, że już zgupiałaś!

Lilunia 💕: majeranek od Laniska wiesz? 😶

Kamil Stoch: ANZE ZABIJE CIE

Lilunia 💕: co za rakiii.... zostawiam was ide na pv z...

Demon 💕: ze mną skarbie 🙈

Wyszłam z konwersacji grupowej i weszłam w konfę z Domenem.

Skarbek 💓🙌: tęsknie za tobą, a to dopiero jeden dzień.... JESZCZE SZEŚĆ DNII 😭

Lalunia 💥💓: wrócę jak najszybciej!

Skarbek 💓🙌: trzymam za słowo

Lalunia 💥💓: boże wyobrażam sobie mój powrót, te cholerne 12h 😭

Skarbek 💓🙌: ale wrócisz do mnie, przetrwasz te 12h 😜

Lalunia 💥💓: postaram się, ale teraz lecę spać! ❤

Zablokowałam komórkę i zabrałam moją piżamę. Wyszłam z pokoju, gdzie następnie skierowałam się do łazienki. Zdjęłam ubrania z dzisiejszego dnia. Wzięłam szybki prysznic. Wytarłam się i założyłam piżamę. Zmyłam makijaż i umyłam zęby.

***
Jak wam dziś dzień minął? Jutro już mamy piątek, nareszcie!
Dobranoc 🌜🌌