Rozdział 1
Pov.Kamerzysta
Siedziałem sobie wygodnie na fotelu i oglądałem TV. Marek wyszedł gdzieś. Nie wiem gdzie bo, gdybym się spytał to i tak by mi nie powiedział. A więc kontynuowałem poprzednią czynność.
▪▪▪30 minut później▪▪▪
Nagle do domu wbija Marek. Wyrywa drzwi z zawiasów i przytula się do mnie. Po chwili dociera do niego co zrobił bo ode mnie odskoczył.
-KAMERZYSTA!!! Bierz mopa i idziesz mordować tego pająka-krzyknął
-ale gdzie on jest?-odpowiedziałem spokojnie
-no gdzie może być... W SAMOCHODZIE!!!
-okej..-wziąłem mopa i poszedłem do samochodu
▪▪▪przy samochodzie▪▪▪
Kiedy byłem już przy pojeździe zauważyłem tego pająka. Był na bagażniku. Nie chciałem ani zniszczyć auta, ani zrobić krzywdę temu zwierzęciu dlatego wziąłem go na rękę i odstawiłem gdzieś na trawę.
-no i co ty robisz kamerzysta?! Ty co zabić miałeś a nie!!!!
-dobra Marek ucisz się...
-JAK TY DO MNIE POWIEDZIAŁEŚ?! Ja ci...-zakryłem mu usta dłonią
-ciiiii..... spokojnie on ci nic nie zrobi-zabrałem swoją dłoń i poszedłem w kierunku domu
▪▪▪w domu▪▪▪
Wróciłem do oglądania TV. Niestety Marek znowu mi przeszkadza w tym.
-KAMERZYSTA!! Ruszaj tą dupę i idź po kamerę
-ale...
- NIE MA ALE!!! JUŻ!!!-poszedłem na górę bo nie chciałem żeby na mnie krzyczał
Na górze było tak 2/10. No bo dzisiaj nie nagrywamy zbytnio na górze więc po co sprzątać? Zabrałem kamerę i poszedłem na dół do Marka.
-siema jestem Marek...
▪▪▪po nagrywaniu▪▪▪
Marek poszedł do siebie do pokoju, a ja do siebie. Usiadłem na łóżko i zdjąłem worek z twarzy. Popatrzyłem w lustro. Jestem cały czerwony. Ale Marek tak sexy wyglądał w tej wannie ♡///////♡. NIE!!!! NIE JESTEM GEJEM!!! A może jednak??? Nie będę narazie o tym myślał. Pewnie to była przelot a myśl. Poszedłem się umyć.
Po wykonanej czynności położyłem się i po chwili zasnołem.
◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇
Co ja robię ze swoim życiem? X'D Mam nadzieję że rozdział się spodobał:3.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro