Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

Buty [Twoje imię] stukały o chodnik, gdy szła do szkoły. Jej oczy wpatrywały się że zmęczeniem w ziemię przed nią, gdy szła do UA. Odległy szmer dzieciaków idących do szkoły odwrócili jej uwagę od chodnika. Unosząc wzrok, oczy [Twoje imię] przeskanowały dzieci. Przeszła cicho obok kilku grup ludzi, którzy rozmawiali i śmiali się.

- Ach, Jiro! - [Twoje imię] podniosła rękę, żeby pomachać dziewczynie, która właśnie miała przejść przez drzwi budynku.

- Hej. - Jiro zatrzymała się, żeby poczekać, aż nadrobi zaległości.

Obie szły ramię w ramię przez korytarz, aż dotarły do drzwi 1-A.

- Dobrze spałaś? - Zapytała [Twoje imię], otwiera drzwi zerkając na Jiro.

Wchodząc, dziewczyna wzruszyła ramionami.

- Tak, jak zawsze. - Jiro usiadła na swoim miejscu.

- To dobrze. - [Twoje imię] skinęła głową, gdy spojrzała na swoje puste miejsce.

Shoto już siedziała na swoim miejscu, obok niej, pisząc coś, co wyglądało na zadanie z zeszłej nocy.

- 'Chcę z nią więcej rozmawiać...' - [Twoje imię] wypuściła ciche westchnienie, gdy podeszła do swojego miejsca, rzucając torbę na ziemię obok krzesła.

Wkrótce do klasy zaczęło przychodzić więcej uczniów. [Twoje imię] postukała w ławkę z nudów, gdy rozglądała się po wszystkich swoich rówieśnikach. Jej oczy powędrowały z powrotem do Jiro, która prowadziła cichą rozmowę z Momo. [Twoje imię] poczuła w piersi mały bąbelek zazdrości, gdy ich obserwowała. Nie żywiła żadnych szczególnych uczuć wobec Momo. Jeśli już, to [Twoje imię] była po prostu zazdrosna o to, jak łatwo mogła wywołać rozmowę z Jiro.
Uwagę [Twoje imię] odwrócił Midoriya i Iida, którzy podeszli, by porozmawiać z Shoto. Zielonowłosy chłopak opowiadał o nowym towarze z All Might, który właśnie pojawił się w sklepach.
Ich rozmowa ucichła, gdy [Twoje imię] spojrzała z powrotem na Jiro, która miała teraz słuchawki. Momo przeniosła się na swoje miejsce.

- ' Ciekawe, czego ona słucha.' - [Twoje imię] położyła głowę na biurku.




- Nie zapomnijcie o teście w ten piątek. - Aizawa podniósł głos nad ruchliwymi uczniami, gdy pakowali plecaki i wychodzili.

[Twoje imię] cicho przeklęła na suwak swojego plecaka, który się zaciął.

- Daj spokój... Sprawiasz, że wyglądam głupio... - Mruknęła [Twoje imię] do swojej torby, gdy szarpnęła mocno za suwak, w końcu go zasuwając.

- Pffft, masz kłopoty? - Głos Jiro sprawił, że [Twoje imię] podniosła głowę.

Miała skrzyżowane ramiona, gdy z zadowoleniem spojrzała na [Twoje imię].

- Ach, nie, nie. Już to załatwiłam. - [Twoje imię] poczuła, jak jej policzki się rumienią, gdy szybko wstała z krzesła, zarzucając torbę na ramię.

- Myślałam... - Powiedziała Jiro, gdy szły przez korytarz, omijając innych uczniów, którzy szli na następne zajęcia. - ...A może dołączysz do klubu muzycznego? W ten sposób będę mogła uczyć cię po szkole. - Spojrzała na [Twoje imię] kątem oka. - Chyba, że zmieniłaś zdanie? - Jiro uniosła brew.

- Tak! Przyjdę! Czy są jakieś dokumenty lub coś, co muszę podpisać lub...? - [Twoje imię] przechyliła głowę.

- Nie, możesz przyjść, kiedy tylko chcesz. - Jiro wzruszyła ramionami.

[Twoje imię] uśmiechnęła się, w jej piersi narastało uczucie szczęścia.

- Jestem podekscytowana! - [Twoje imię] szturchnęła żartobliwie Jiro łokciem.

Mały uśmiech pojawił się na ustach Jiro, gdy zetknęła na [Twoje imię].

- Dlaczego? - Jiro roześmiała się. - To nic specjalnego. - Zatrzymała się w drzwiach klasy.

[Twoje imię] wzruszyła ramionami.

- Myślę, że będzie fajnie. - Jej oczy spojrzały na podłogę korytarzu.

Jiro uśmiechnęła się i przewrócił oczami, gdy otworzyła drzwi.

- Do zobaczenie później [Twoje imię] - Ciemnowłosa dziewczyna przemówiła plecami do [Twoje imię].

- Tak, do zobaczenia. - [Twoje imię] kiwnęła głową, kierując się na następne zajęcia.




- Wiesz jak trzymać gitarę, prawda? - Uniosła brew podając instrument [Twoje imię]. - Szyja w lewej ręce. Prawą będziesz brzdąkać.

- Co? - [Twoje imię] przechyliła głowę.

- Ten... - Westchnęła Jiro, gdy umieściła gitarę w rękach [Twoje imię] - W ten sposób. - Powiedziała Jiro, cofając się.

- Rozumiem. - [Twoje imię] skinęła głową, patrząc w dół na gitarę.

[Twoje imię] wiedziała trochę więcej, niż powiedziała. Ale chciała spędzić z Jiro tyle czasu, ile tylko mogła, a jeśli oznaczałoby to czasem udawanie głupka, zrobiła by to z radością.

- Dobrze, zaczniemy od nut. - Jiro przysuneła krzesło, żeby usiąść przed [Twoje imię]. - Najgrubszy struna. - Jiro wyciągnęła rękę i postukała ją. - To struna E. - Cofnęła rękę. - Następną jest trochę trochę cieńsza. Struna A. - Spojrzała na [Twoje imię], aby upewnić się, że dziewczyna zwraca na to uwagę. - Im cieńsza struna, tym wyższa nuta. - Jiro wyciągnęła rękę, aby ponownie wskazać struny. - D, G, B, E. - Jiro wskazała na pozostałe struny w kolejności.

- Czy mogę je zapisać? - Zapytała [Twoje imię], oddając instrument Jiro.

- Tak, jasne. - Jiro skinęła głową, obserwować, jak on wyciąga notatnik z plecaka i zaczyna rysować szkic gitary, pisząc notatki przy okazji.

[Twoje imię] poczuła, jak jej policzki się rumienią, gdy zauważyła, ze Jiro przyglada jej sie uważnie.

- To niewiele, ale czy to wystarczy na dziś? Możemy skończyć. - Jiro miała w głosie nutkę niepewności.

- Tak, w porządku! - [Twoje imię] kiwnęła głową.

Była szczęśliwa, że Jiro chciała powoli iść. Jeśli już, to był cud.

- Ok, w porządku. - Jiro założyła jej kosmyk włosów za ucho, gdy wstała z krzesła, zakładając torbę na ramię. - Gotowa w drogę? Pójdę z tobą.

______________________________________

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro