Rozdział 2
- Hej. - W pustym korytarzu zawołał głos.
[Twoje imię] odwróciła się, właśnie miała iść do stołówki na lunch.
- Tak? - Pochyliła głowę patrząc na koleżankę z klasy, Kyoke.
- Jeśli chodzi o wczoraj... - Powiedziała zakłopotana Jiro trzymając się jedną ręką ramienia. - Nie możesz o tym nikomu powiedzieć. - Jej oczy nawiązały kontakt wzrokowy z [Twoje imię].
- Nie zrobię tego. - Wtrąciła [Twoje imię] uspokajającym tonem. - Nawet tego nie planowałam. - Uśmiechnęła się do Jiro.
Ciemno włosa dziewczyna podejrzliwie skinęła głową.
- Idę na lunch, idziesz? - Zapytała [Twoje imię], gdy zaczęła się odwracać i powoli odchodząc, czekając na odpowiedź Jiro.
- Tak. - Przyspieszyła, by iść razem z [Twoje imię]. - Muszę być blisko ciebie, żeby mieć pewność, że nie będziesz paplać. - Głos Jiro zmienił się na drażniący ton.
- Pssshh, nie zrobię tego. - Powiedziała [Twoje imię] w obronie.
- Tak peeewnie. - Jiro przewróciła oczami.
- Nie będę! - Zachichotała [Twoje imię]
•
•
•
•
- A potem było: "bam!" i "szuu!" - Midoriya usiadł przy stole i mówił o All Might.
- To bardzo imponujące Midoriya. - Skomentował cicho Todoroki.
[Twoje imię] chichotała cicho, gdy mijała ich stolik.
- Z kim siedzisz? - Zapytała odwracając się, by spojrzeć na Jiro.
- Ech, ostatnio kręciłam się z Bakugo i Miną i z resztą ich paczki. - Powiedziała Jiro siadając przy ich stole.
- Mogę się przyłączyć? - [Twoje imię] zapytała grupy.
- Pewnie [Twoje imię]! - Na twarzy Miny pojawił się szeroki uśmiech.
[Twoje imię] skinęła głową i zajęła miejsce w pobliżu Jiro.
- Stary, totalnie zbombardowałem test w zeszłym tygodniu! - Kaminari krzyknął i położył głowę na stole.
- Czyja to wina? - Jiro przewróciła oczami na blondyna.
- Próbowałem wszystkiego, Jiro! - Jego stłumiony głos dochodził ze stołu, gdy na nim leżał.
- Pfff. - Jiro położyła swoje dłonie na swoich ustach, by stłumić śmiech.
- Powinieneś się uczyć z Kirishimą. - Mówi z irytacją Bakugo, przeżuwając swoje jedzenie.
- Przestań się mnie czepiać! - Kaminari podniósł głowę, żeby na niego krzyknąć.
- W porządku, W porządku! Nie martw się Kaminari, następnym razem poradzisz sobie lepiej! Zrobimy wspólną naukę. - Mina uspokoiła go klepiąc go po ramieniu.
- Dzięki Mina. - Powiedział Kaminari, pociągając nosem.
[Twoje imię] uśmiechnęła się, patrząc, jak wszyscy ze sobą rozmawiają.
•
•
•
•
- Więc, gdzie się nauczyłaś grać? - Zapytała [Twoje imię], gdy ona i Jiro szły do domu.
- Mój tata lubi muzykę, więc Wszystkiego mnie uczył. - Powiedziała Jiro, jej plecak zawisł luźno z jednego jej ramienia, gdy kopała kamień.
- O, rozumiem. - [Twoje imię] skinęła głową, zanim spojrzała na ciemnowłosą dziewczynkę. - Czy mogłabyś uhm... Mnie nauczyć? - Zapytała trochę nieśmiało.
- Chcesz, żebym cię nauczyła? - Jiro uniosła brew z zaciekawieniem. - Dlaczego? - Jej głową przekrzywiła się, gdy zmrużyła oczy na [Twoje imię].
- Nie wiem... - [Twoje imię] wzruszyła ramionami. - 'Może dlatego, że uważam, że jesteś niesamowita i chce zagrać razem z tobą w zespole, czy coś takiego.' - [Twoje imię] pomyślała z uśmiechem.
- Chyba mogłabym... - Jiro spojrzała przed siebie na chodnik.
[Twoje imię] milczała, gdy Jiro podjęła decyzję.
- Ach... - Powiedziała [Twoje imię], kiedy zbliżały się do jej domu. - Widzimy się później! - [Twoje imię] pomachała, kiedy zeszła z chodnika i pobiegła do swojego domu.
- Do zobaczenia. - Jiro skinęła głową i kontynuowała, poprawiając pasek od plecaka.
•
•
•
•
- Kto to był? - Zapytała mama [Twoje imię], gdy [Twoje imię] usiadła przy stole.
- Jiro Kyoka. Jesteśmy w tej samej klasie. - [Twoje imię] powiedziała, patrząc na talerz.
- Ach, chyli jesteście przyjaciółkami? - Jej mama przechyliła głowę w chwili, gdy tata [Twoje imię] również siadał do kolacji.
[Twoje imię] milczała przez chwilę, zastanawiając się.
- Tak jakby... - [Twoje imię] wzięła kęs jedzenia. - Właśnie zaczęłyśmy się dzisiaj spotykać.
- Widzę. - Jej mama skinęła głową, poczym wstała i spłukaną talerz.
- Jak było w szkole? - Tata [Twoje imię] zapytała, gdy jego córka wstała.
- Dobrze! Jak było w pracy? - Odpowiedziała [Twoje imię], otwierając lodówkę, by wyciągnąć napój.
- Ech... Mogło być lepiej. - Jej tata westchnął ze zmęczenia.
[Twoje imię] kiwnęła głową ze śmiechem, po czym udała się do swojego pokoju, aby odrobić pracę domową. Nagle usłyszała dźwięk telefonu.
- Co? - Pochyliła się, żeby sprawdzić.
----
Nową wiadomość: Numer nieznany
Nieznany:
Hej, to ja Jiro. Dostałam twój numer od Kaminariego, żebyśmy mogły porozmawiać o nauce i tak dalej...
----
[Twoje imię] zmrużyła oczy w świetle swojego telefonu, czytając tekst.
- 'Oh! To Kyoka... Dostała mój numer do Kaminariego...?' - [Twoje imię] przypomniała sobie, jak blondyn poprosił o jej numer pierwszego dnia szkoły. - 'Ach.' - [Twoje imię] zaśmiała się niezręcznie na to wspomnienie, po czym wpisała nazwę dla Jiro.
---
[Twoje imię]:
Hej! Tak, nie ma pośpiechu ani nic! Nie musisz mnie nawet uczyć, jeśli nie chcesz. Nie czuj się pod presją, ok?
Kyoka🎶:
Nie ma sprawy. Jeśli chcesz się uczyć, nauczę cię.
[Twoje imię]:
Ach, dziękuję!
Kyoka🎶:
Dobrze.
[Twoje imię]:
Możemy się spotkać kiedykolwiek będziesz chciała, po prostu wyślij mi czas i miejsce!
Kyoka🎶:
Co powiesz na niedzielę? Możesz przyjść do mnie, o której będziesz chciała.
[Twoje imię]:
Ok super! Do zobaczenia!
----
[Twoje imię] uśmiechnęła się, wyłączając telefon. Nie mogła nic poradzić na to, że czuła się trochę roztrzęsiona i podekscytowana. Jej szczerym powodem, dla którego chciała, by Jiro ją uczyła, było to, że mogła ponownie usłyszeć grę dziewczyny. Oczywiście ona też była zainteresowana nauką.
[Twoje imię] nuciła nuty piosenki, gdy stukała ołówkiem w nogę, raz po raz czytając tekst.
______________________________________
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro