2
Cały tydzień Leliot, tak dobrze przeczytaliście,nie chciał się odczepić.Podchodził do mnie i mnie przytulał,łaził za mną. Stwierdziłam ,że pójdę z Rose do klubu.Gdy tam weszłyśmy ujrzałam znanego mi mężczyznę,który siedział przy barze.
- O ,paczaj Eliot przy barze z jakimś przystojniakiem- powiedziała Rose i pociągnęła mnie w stronę baru.
- Rose? - Zapytał lekko zdziwiony Leliot gdy ją zobaczył - Em- zauważyłam że lekko się uśmiechnął, na co się chyba zarumieniłam,przecież ja się nie rumienie! Brunet oderwał wzrok ode mnie , gdy chłopak ,który siedział obok niego zaczął kaszleć znacząco- Rose , Em to jest Zack ,chodzi do naszej budy, a tak wogóle to mój kumpel.
- Hej - przywitał się , po dłuższej rozmowie ,wziął Rose do tańca .Zostałam sama z tym idiotą .No to super.
- A tak to w sumie to czemu tak się na mnie uwziołeś? -zapytałam po kilkunastu drinkach
- Co?Przecież ja cię lubię.- nie wiem czemu te słowa trochę mnie zdołowały.
- Tylko lubię?- wypaliłam, co ja robię.
- Mogę ci pokazać jak bardzo.
- No jak ?- powiedziałam i wtedy mnie pocałował ,pozwoliłam mu pogłębić pocałunek,w sumie to nie wiem czemu ,ale dobrze całuje .Nie mam pojęcia ile to trwało ale było zarąbiście .
- Serio ? Lizałaś się z Eliotem?- powiedziała Rose gdy jej wszystko powiedziałam - Jak było ?
-Zajebiście, dobra a co z Zackiem?
- Podoba mi się ale pewnie nie jest zainteresowany takim brzydalem jak ja .
- Ty weź się lecz . Jesteś super ładna i widziałam jak na ciebie patrzy.
- Tak jak Eliot na ciebie?
- Czyli jak ?
- Kurde ty jesteś tak mało kumata, czy tylko udajesz? On się w tobie buja, a ty w nim.- O kurde czy ja zakochałam się w Eliocie?
,,paczaj" to nie jest błąd.
Dziękuję za przeczytanie i tak przy okazji pożebram o gwiazdki <3 Kocham was i jeszcze raz dziękuję.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro