Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10.

- A więc skoro znam prawdę...- powiedział Eliot
- Tak-wiedziałam o co mu chodzi
- Zostaniesz moją dziewczyną?
- Tak
- Wiem mam ci dać czas , ale musiałem zapytać.
- Tak
- Wiem , spoko dam ci ten czas.
- Eliot do cholery jasnej powiedziałam tak. No ja pierdole.
-Chodź tu- zrobiłam to o co prosił ale ten debil w pewny momencie przerzucił mnie przez ramię i zaczął biec w stronę naszych przyjaciół.
- Puść mnie debilu - nie mogłam przestać się śmiać.
- Dopiero co jesteś moja i już mnie wyzywasz?- on też zaczął się śmiać. A mi na te słowa zrobiło się ciepło na sercu.- ona jest moja!- zaczął się wydzierać ,bo okazało się ,że jesteśmy już przy ognisku
- O co ci chodzi stary?- zapytał Zack
- Poznajcie moją dziewczynę. Em i jak się czujesz jako dziewczyna najbardziej zajebistego chłopaka na tej planecie?
- Trochę nie przesadzasz skarbie? - powiedziałam
- No dobra we wszechświecie
- Ooooo ale wy słodko razem wyglądacie- powiedziała Rose - a tak poza tym Eliot czemu nadal masz ją przerzuconą przez ramię?
- No właśnie- wtrąciłam
- Cicho tam- powiedział i klepnął mnie w tyłek- bo jak ją puszczę to mi zaraz ucieknie.
- Też cię kocham
- Wiem ja ciebie też
- Grubo... No stary trzeba to oblać-powiedział Zack i pobiegł do domu, a ten idiota , którego kocham nareszcie mnie puścił ale od razu mnie objął tak mocno że nie miałam szansy się uwolnić . Zack wrócił z 3 butelkami wódki.Zaczęliśmy pić ale dziewczyny już odpadły. Aktualnie siedzę z Eliotem oraz Zackiem i kończymy 8 butelkę.
- Kochanie ale ty jesteś pinkna- powiedział nawalony w 3 dupy Eliot- normalnie tak cię kocham że ja jebie.- ja jako jedyna jestem nie jestem pijana bo oszukuwałam ,chodź i tak jutro odwiedzi mnie kac morderca.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro