Jestem w niebywale długiej drodze z Berlina do Moskwy, na szczęście jadę pociągiem a nie autem, autem by ta podróż była by jeszcze dłuższa.
Moi ludzie nie ufają komuniście i uważają że może mi coś zrobić, więc jadę z całą obstawą.
Pociąg zatrzymał się na stacji w Warszawie, obym jej tylko nie spodkał, spotkać ją teraz to ostatnia rzecz jaką bym chciał. Do wagonu wszedł kraj, o dużej dupie i cyckach, wojna minęła ale moje zboczeństwo już nie. Była całkiem wysoka, ubrana w czarne futro które zasłaniało jej twarz.
Usiadła na przeciwko mnie i powoli odpinała futro. Bardzo mnie zdziwiło że była to Pola, zapamiętałem ją inaczej, już bym bardziej pomyślał że to Francja

- znów się spotykamy~..- powiedziałem

- tyle lat, a twój szpetny ryj się nie zmienił..- odpowiedziała i się uśmiechnęła

- zimno w tej Warszawie..- powiedziałem, dziewczyna wzruszyła tylko ramionami

- to ty nie chcesz wiedzieć jak w Rosji zimno..- powiedziała. Nie wiem jak tam zimno bo od 44 tam nie byłem

- a ja właśnie tam jadę. A ty gdzie jedziesz?- zapytałem

- do białoruś..- odpowiedziała.
Pociąg zatrzymał się na stacji w Mińsku, przegnaliśmy się i poszła chuj wie gdzie.

/ / / 1939 lat później / / /

Byłem w Moskwie o 19:39 teraz czekać aż ten chuj mnie z stacji odbierze. Czekam, czekam, już 19:45! Gdzie on jest! No ile można czekać! W kończy podjechał tym swoim gratem

- co tak długo!?..- powiedziałem gdy ten wychodził z auta

- bo musiałem zatankować- powiedział komunista

- ja się dziwię że on jeździ jeszcze..- już widziałem na jego twarzy wkurwienie

- może to nie są, niemieckie klepane w fabrykach samochody, jak Audi czy Volkswagen ale jeździ- powiedział, wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do jego chawiry nie remontowanej od kąd została wybudowana
___________________________________

Wiem, zapowiada się zajebiście

W tym momencie moim największym problemem jest to co bym chciała na święta, więc możecie coś proponować ale kogoś kto jest animezjebem i wyznaje nazizm

kox__pralka__ pozdrawiam bo mnie znalazła na tik taku ;-;

To tyle żegnam