2
Nie wiem kto dał mu prawojazdy, ale pewien jestem że powinni mu je zabrać, już nie wspomne że jedzie chodnikiem i że potrącił prawie, pięć osób i że przejachał na czerwonym świetle. Jezdzi jak pirat drogowy, zwalnia, przyśpiesza, zwalnia, przyśpiesza. Tak mną wyczepało że chyba zaraz wzruce śniadanie.
- wez uchyl okno, będę wymiotował..- komunista popatrzył na mnie jak na warjata
- to jest auto, tu nie da się uchylić okna- powiedział i wrócił do "prowadzenia auta"
- jak to kurwa się nie da!? W każdym się da!- popatrzył na mnie jak na idiote
- co ty piepszysz?- powiedział i na tym skończyła się nasza rozmowa
Gdy byliśmy przed jego "willą" w końcu doszłem do siebie, myślałem że tam umrę! Dzięki bogu ta "wycieczka" się już skończyła. Wlazłem mu z buta do tej rudery, bo nie będę na "pana" czekać, to że mnie pokonał, nie zmienia jego statusu.
Każda ściana miała dziury i była uwalona, ale nie ta, ta była nie bywale równa, intensywnie biała jak świerzy śnieg, takich to nawet w psychiatryku nie mają.. Wpatrywałem się w nią jak w obrazek puki do przylazła ta komunistyczna suka
- a tobie co? Ściany nigdy nie widziałeś? No może i nie widziałeś od kąd rozjebałem ci Berlin- palną i poszedł do pomieszczenia w którym stało coś na wzór lodówki po przejściach, kazałka zajebanego blatu z mojego domu i małego pieca z czasów kamienia łupanego. Pustostan w porównaniu z tym domem to jak luksusowa willa u araba, tu sie sufit ledwo trzyma, ale ta ściana... Mmmm~ chce ją~
_____________________________
Ja nwm czy śmieć się czy płakać bo ta księżka do stan umysłu którym staje się coraz bardziej z każdym rozdziałem.
Moja kuzynka znalazła tą książke ;-; co robić!? Ona mnie kurwa do spowiedzi zaprowadzi
Ksiądz spyta:
Co cie do mnie sprowadza?
Ja;
Prosze o rozgrzeszenie
Księdz:
A co uczyniłaś?
Ja:
Pisałam fanfika rzesza x ściana
Księdz:
Wypierdalaj mi szatanie z kościoła i sie więcej nie pokazuj!
Bajo ฯ^ฯ
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro