*24*
Przed tym rozdziałem chciałem się wytłumaczyć, dlaczego nie było go wczoraj.. Pewne osoby o to pytały więc tu jest odpowiedź.. Około 21 zacząłem dla was pisać, ale pewna osoba miała doła i potrzebę się wygadania.. Zacząłem robić to, co robiłem w ramach akcji #TrzymającTwojąDłoń. Swoją "pracę" skończyłem po 3. Dzisiaj musiałem wstać o 5, więc poszłem od razu spać rzucając się na poduszki. Normalnie napisałbym dzisiaj dwa rozdziały i uznałbym, że z głowy itp, ale przez ból spowodowany zastrzykami domięśniowymi w prawą rękę, ledwo jestem w stanie, co pisać, ponieważ robię to lewą. Proszę, zrozumcie to. Kiedyś wam wynagrodzę ten rozdział. Przepraszam was..
W ramach małej rekompensaty macie tu mój "rysunek"(miałem go jeszcze dopracować, ale łapcie):
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Naruto.pov
Patrzyliśmy sobie w tęczówki widząc wyraźne iskry u tego drugiego..
Nikt nie mógł na to poradzić, co kierowało w tym momencie naszą dwójką. Było to ponad ludzkim rozumowaniem i przyziemną logiką.
Zresztą całe uczucie, które do siebie żywiliśmy, można by było tak określić...
Kochałem go, a on kochał mnie. Tylko to się liczyło. Nawet oblicze niebezpieczeństwa nie miało teraz znaczenia. Liczył się dla mnie tylko on...
Serce biło mi niewiarygodnie szybko. Myślałem, że zaraz wyskoczy mi z piersi.
Tak się jednak nie stało..
Chciałbym spędzać całe dnie i noce u jego boku.. Budzić się, ale też i chodzić spać przy nim, bo każda chwila spędzona razem była na swój sposób magiczna~ pomyślałem dalej zagłębiając mój wzrok w jego pięknych oczach o onyksowej barwie.
*Flashbacki- oglądaj film poniżej*
*Koniec flashbacków*
Uśmiechnąłem się, przypominając sobie nasze wspólne chwile, po czym najzwyczajniej w świecie wtuliłem się w niego.
Sasuke nie do końca zrozumiał moje intencje, bo nie wiedział, co mi siedzi w głowie. Po chwili jednak objął mnie bez słowa, przytulając do siebie, dzięki czemu byłem w stanie dosłyszeć rytm jego serca.
Serce mu mocno biło, jak mi, a on mnie obejmował, więc byłem w stanie stwierdzić, że jest szczęśliwy mimo, iż nie było tego widać po jego mimice twarzy..
Jutro obiecuję dłuższy.. tak z dwa razy..
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro