Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 15

- Kogo my tu mamy?
- Nazywam się Sosnowa łapa- modliła się by brzmieć pewnie, lecz zauważyła że kotka spokojnie podchodząc do niej wygładza sobie futro. Nie chce walczyć?
- Jestem Sosnowa łapa. Przychodzę w pokojowej sprawie.
- Nie bój się mnie to, nie tak że pozwalam ci poprostu wejść na nasze terytorium. Ale cóż jestem stara, w pojedynkę nic nie zrobię. Więc o co chodzi z tą pokojową sprawą?
- Muszę porozmawiać z Ostrą gwiazdą, zostałam wysłana tu przez Czarną gwiazdę.
- Ja jestem Cętkowany ogon.- oznajmiła, po czym się oblizała i przemówiła.
- Chodź za mną to już niedaleko.- kotka posłusznie poszła za Starszą. Widziała w jej oczach jak błysk mądrości i zrozumienia.

- Kogo na przyprowadziłaś Cętkowany ogonie?- zapytał wojownik.
- Wronie oko! Nic nie zrobiła i przychodzi z słuszną sprawą.
- Tak na pewno- splunął.
- Jeśli ją tkniesz to będziesz miał do czynienia ze mną.- wojownik syknął ale posłuchał starszej.
- Co ona tu robi?!-zapytała Róda skóra ze środka polany, a zgromadzone koty ją okrążyły.
- Proszę muszę pomówić z Ostrą gwiazdą! - Powiedziała głośno i donośnie.
- Koty rozejść się! - Krzyknęła Ruda kotka. Koty zniknęły została tylko Ruda skóra, Wronie oko i Ambitny cień.
- Nie...ja...przestańcie...ja tylko...- jąkała się gdy koty wysunęły pazury.
- Ma nie żyć- rozkazał zastępca.
Wronie oko z przyjemnością żucił się na Sosnową łapę. Uniknęła wojownika.Kocur rozerwał jej skórę na barkach a potem pozostałe koty sie na nią żuciły. Nagle poczuła uścisk na karku. Wysoki srebrny kształt szybko zabrał ją z obozu.
- Puszczaj!! - Wrzasneła oburzona kotka i wyrwała się.
- Choć szybko! Chcę ci pomuc!- Posłusznie dała się znowu złapać za kark kocurowi. Bolał ją kark i łapy.
- Sosnowa łapa...nie daruje!- Czarna wojowniczka żuciła się na srebrnego.
- Nie on tylko... - Na te słowa kotka puściśa więźnia.
- Kim jesteś?!
- Jestem Srebrny cień chciałem jej pomuc bo koty z klanu Cienia chciały ją zabić! - Szybko próbował się wyjaśnić nieznajomy.
- Z jakiego klanu jesteś?
_ jestem Samotnikiem byłem niedaleko obozu klanu cienia bo musiałem zapolować, ale.mi się nie udało bo  Ruda skóra wymyśliła znowu jakiś dziwny plan.- Wyjaśnił.
- Idziesz ze mną - powiedziała stanowczo Czarne futro.

                  Time skip
( w obozie i po rozmowie z Czarną gwiazdą)
- No więc dziękujemy za uratowanie naszej uczennicy, czy chciałbyś no nie wiem...dołączyć do nas?

Na to odpowiedź zostawiam amisiabella napisz mi ją na priv

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro