Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 11

- Sosnowa łapo...- zaczęła niepewnie przywódczyni.
- Tak?
- Chciała bym byś poszła ze mną i z 2 uczniami do Ust matki, pójdzie z nami jeszcze Złote Serce.
- Dobrze a jacy uczniowie z nami idą?
- Właśnie o tym chce byś zadecydowała ty.
- Ja?!- zapytała się, nie wieżyła słowom przywódczyni.
- Ty- zamyśliła się, po krótkim namyśle odpowiedziała:
- Może... Sprężysta łapa i Trzmiela łapa?- zapytała niepewnie.
- Dlaczego?
- Jeśli nie...to mogę...
- Nie mówię że nie, tylko dlaczego?
- Cóż mogą udowodnić swoją lojalność, Usta matki znajdują się na terytorium klanu cienia...
- Dobże, powiadom ich że idą.- uczennica pożałowała tego odrazu. Sprintem pobiegła w stronę uczniów.
- Trzmiela łapo... Musimy porozmawiać...
- On nie rozmawia z takimi mysimi móżdżkami jak ty.- W kotce się zanotowało ale wiedziała że nie może teraz tracić czasu.
- Musimy!- pewnie i głośno stwierdziła.
- Dobrze- uczeń zaniepokojony poszedł za koleżanką.

- Musisz udowodnić swoją lojalność.- Szepnęła
- Co?!- odpowiedzi zaskoczyła uczennicę.
- Idziesz dziś ze mną do ust matki z sprężystą łapą i proszę zachowaj się jak.... prawdziwy wojownik....jak...ty.
- Ja już nie potrafię być taki jak kiedyś.- zapadła cisza.
- Boli mnie brzuch...lepiej pójdę do Bezłapego...
- Jak tak możesz??!- krzykneła i zaraz kontynuowała.
- Masz świadomość że kilka wojowników i nie tylko liczy że  okarzesz się zdrajcą?! Nie chcesz im udowodnić że się mylom?!!
- Mi to już wszystko jedno- mruknął. Uczennica miała już tego dość! Trzepnęła uczniowi łapą w pysk.
- Co się z tobą stało?!?!- wykrzyknęła.
- Przepraszam, jeśli nie dajesz za wygraną to chyba jestem zmuszony.- z opuszczobą głową ruszył do medyka. Kotka obrażona na trzmielą łapę poszła powiadomić Sprężystą łapę.
                    TIME SKIP
- Więc idę z wami do ust matki?- zapytał jeszcze raz zdziwiony uczeń.
- Tak.- Już chciała odejść ale Sprężysty ją zatrzymał.
- Nie martw się, pokaże że jestem lojalny.- szępnął jej do ucha i odszedł.
- Co to było?!- zapytała Niedźwiedzia łapa podchodząc.
- Nic, a z resztą sama nie wiem.- z grymasem poszła do Lisiego serca. Wojowniczka jadła właśnie z Nieśmiałym wzrokiem. Uczennica usłyszała że jej mentorka pyta się drugiej o jej bitwie z Sprytną ścieżką i czy nadal się źle czuje.
- Czego chciałaś? - Zapytała mentorka i przerwała posiłek jak i rozmowę.
- Lisie serce, muszę z wami porozmawiać. - Wojowniczka spojrzała na koleżankę a ta kiwneła głową.
- Trzmiela łapa ma gdzieś czy będzie się go uważać za lojalnego czy nie i nie obchodzi go już nic- powiedziała najciszej jak mogła...- skargi uczennicy na kolegę ciągnęły się długo.
                   TIME SKIP
- Jeśli mój uczeń nie będzie chciał od ciebie pomocy to nic nie zrobisz. Nie zmuszaj go, to sprawi że jeszcze bardziej się zamknie w sobie. Poczekaj na odpowiedni momęt.- przemówiła Nieśmiały wzrok. Zdziwione wojowniczka i jej uczennica ucichły. Były zaskoczone.
- Złote serce! Sosnowa łapo! Trzmiela łapo! Sprężysta łapo! - Zawołała przywódczyni.

++++++++++++++++++++++++++++******************************
No i mamy kolejny rozdział. Przepraszam że krótkie i tak długo na niego czekaliście. Żeby wam to wynagrodzić jutro zrobię jeszcze trzy rozdziały + zrobię wywiad z bohaterami, zadawajcie pytania w komętarzach.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro