Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

25/05/2020•2/4

Biorąc prysznic myślałam o tym co pisał do mnie Taehyung. Nie wiem czy zamieszkanie z nim mogłoby być dobrym wyborem.. W końcu nie znamy się niewiadomo ile czasu.. Niecały miesiąc znajomości, impreza i mam z nim zamieszkać? Nie wiem co mam o tym myśleć.

Umyłam włosy i wyszłam z kabiny, zawiązując ręcznik nad piersiami. Podrapałam się po głowie i ruszyłam do wyjścia z łazienki. Na korytarzu spotkałam moją mamę.

  - Przygotowywujesz się do wyjścia z Taehyungiem? - zapytała z uśmiechem.

  - Tak.. - odpowiedziałam lekko zawstydzona.

  - Jest bardzo miłym mężczyzną. - rzekła. - Cieszę się, że masz takiego chłopaka, który o Ciebie dba.

Dba? Zabawne.

  - Tak.. - odparowałam i chciałam odejść, ale zatrzymałam się w miejscu. - Mamo?

  - Tak?

  - Pomożesz mi? - uśmiechnęłam się lekko w stronę rodzicielki. - Chcę też z tobą porozmawiać.

***

  - Zaproponował Ci mieszkanie razem? - dopytała mama z niedowierzaniem, układając moje wysuszone włosy.

  - Tak.. - szepnęłam spuszczając wzrok.

  - Jeśli się kochacie, to czemu nie? Chociaż tak bez ślubu..

  - Mamo.. Ja z Tae.. - zaczęłam niepewnie chcąc powiedzieć jej prawdę. - My tak naprawdę znamy się niecały miesiąc. I nie jesteśmy parą.

Mama na chwilę zaprzestała czynności i popatrzyła na moje odbicie w lustrze. Po chwili się uśmiechnęła i ponowiła robienie fryzury z moich włosów.

  - Wiedziałam. A raczej domyślałam się. - powiedziała co mnie zaskoczyło. - Nie byliście na tyle zgrani, zresztą zachowywała byś się inaczej przez rok. A nic nie zauważyłam. Ale Tae jest odpowiedni, Yoomin.

  - Tak uważasz?

  - Ja to wiem. - uśmiechnęła się szeroko. - Nic do niego nie czujesz?

  - Nie wiem.. Z jednej strony mnie tak cholernie denerwuje przez te jego dwuznaczne teksty czy to jak mnie dotyka, a z drugiej... Chcę tego, żeby mnie tak.. do-dotykał. - zaczerwieniłam się.

  - To jest normalne, słonko. - powiedziała moja mama przytulając mnie od tyłu. - Zobacz w lustro. Jesteś piękną kobietą, którą kocha równie przystojny mężczyzna.

Zrobiłam tak jak kazała. Zobaczyłam siebie i mamę.. Czy naprawdę jestem piękna, tak jak mówi? Przed oczami pojawił mi się Tae. Jak zwykle z szelmowskim uśmieszkiem, patrzy na mnie lubieżnym wzrokiem. Naprawdę czuje coś do mnie?

  - Myślisz, że on serio coś do mnie czuje? Może szuka sobie kogoś na jedną noc? - zapytałam mamę.

  - Gdyby szukał takiej osoby, to już by dawno odpuścił.

  - Nie wiemy o sobie za dużo.. Wiemy to o co zapytaliśmy siebie nawzajem. A to były zaledwie cztery pytania na głowę.

  - A czy ja mówię, że macie od razu brać ślub czy wskakiwać do łóżka, nie rozmawiając uprzednio o sobie? - zaśmiała się mama. - Najpierw się poznajcie lepiej, możecie powiedzieć sobie szczerze co do siebie czujecie i porozmawiać o tym jak to dalej rozegrać. Najlepszym sposobem na wasze poznanie się bez cenzury, to zamieszkanie razem.

  - Może i masz rację..

  - Ale jedynym warunkiem to osobne łóżka. I najpierw ślub, później dzieci.

Zaśmiałam się pod nosem i sięgnęłam po telefon. Odblokowałam go i weszłam na Kakao Talk.

sweety♪: przyjedź wcześniej, jeśli możesz..

kth♥: po co?

sweety♪: stęskniłam się.
Wyświetlono.

Popatrzyłam niepewnym wzrokiem na mamę, która tylko się uśmiechnęła.

kth♥:

kth♥: już jadę, aniołku 😘

  - No to robimy samą fryzurę, tak? - zapytała moja mama.

  - Na razie. - uśmiechnęłam się lekko.

***

Mama zrobiła mi piękną fryzurę. Pomalowała oczy i na tym poprzestała. Ubrałam się szybko w jakąś pierwszą lepszą sukienkę i czekałam, aż przyjedzie Taehyung. W końcu ktoś zadzwonił do drzwi. Wstałam z kanapy, na której siedziałam i ruszyłam do drzwi. Otworzyłam je, a Tae bez żadnego słowa wszedł na przedpokój i wpił się w moje wargi. Uchyliłam lekko wargi, a on pogłębił pocałunek i ułożył dłonie na moich biodrach.

  - Również się stęskniłem, kotku. - szepnął mi w usta, kiedy zaprzestał pocałunku.

Nagle do pomieszczenia weszła moja mama.

  - Dzień dobry, Taehyung. - powiedziała z uśmiechem.

  - O! Dzień dobry pani Min. - odpowiedział, odsuwając się ode mnie na krok i uchylił się w jej stronę. - Jak się pani czuje?

  - Bardzo dobrze, dziękuję za troskę. - odpowiedziała z widoczną radością. - Chociaż tą troskę możesz ofiarować w stu procentach Yoomin.

  - Dla niej wszystko. - powiedział obejmując mnie w pasie.

  - Chodźmy na górę. - szepnęłam mu o ucha, na co uśmiechnął się lekko. - My mamo pójdziemy porozmawiać. - zwróciłam się do mojej mamy, która posłała mi uśmiech i przytaknęła ruchem głowy.

Pociągnęłam Tae za rękę do mojego pokoju. Zamknęłam za sobą drzwi i przytuliłam się do chłopaka. Chciałam poczuć jego ciepło, które zawsze od niego bije. Wdychając jego perfumy, uśmiechnęłam się lekko.

  - Czemu chciałaś, żebym przyjechał wcześniej, aniołku? - zapytał obejmując mnie silnymi ramionami.

  - Chciałam porozmawiać jeszcze na temat tego mieszkania razem.. - odpowiedziałam niepewnie.

  - Mhm i co w związku z tym?

  - Praca opiekunki dalej aktualna? - zapytałam śmiejąc się pod nosem.

  - Dla Ciebie zawsze, Yoomin. - odpowiedział odsuwając mnie od siebie i całując w usta.

Zarzuciłam ręce na jego szyję i odwzajemniłam pocałunek.

  - Pragniesz mnie? - zapytałam przerywając pocałunek i patrząc w jego oczy.

  - Każdego dnia i każdej nocy. - odpowiedział. - A ty mnie?

  - Tak. Nie mogę przestać myśleć o Twoim dotyku. - wyznałam przymykając oczy.

  - Kto w takim razie przegrał?

  - Oboje. Oddajmy się sobie nawzajem. - podsumowałam.

  - Dobry pomysł. - uśmiechnął się zadziornie. - Sprawię, że Twoje życie stanie się jeszcze lepsze. Będzie takie, na jakie zasługujesz, księżniczko  - powiedział i cmoknął mnie w usta.

____________________________________________________________

Hoseok: ale żeś wymyśliła z tym oddaniem..

Autorka: przynajmniej wyszło romántico.. w przeciwieństwie do ciebie ty koniu bezużyteczny *kopie go w dupę*

Hoseok: ja jestem bezużyteczny?

Autorka: a żebyś wiedział.

Hoseok: okej, to wychodzę..

Autorka: masz celibat na miesiąc

Hoseok: oke- ILE?!

Autorka: słyszałeś.. kanapa cię przygarnie

Hoseok: niech ktoś mnie uratuje

Jeszcze dwa rozdziały do końca, ludzie 0.0

Następny po jutrze ~.^

Luvki~

~Kim_Yoni♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro