21/05/2020•2/2
- Aniołku, chodź już.. - zaczął marudzić Tae kiedy już drugą godzinę łaziłam po sklepie wybierając koszulę.
- No weeeź~ pomóż mi wybrać, to szybciej się uwinę i pójdziemy kupić sukienkę i garnitur.
- No dobra - zgodził się wzdychając. - Ale czegoś oczekuję. - powiedział po chwili dotykając palcem wskazującym swoich ust.
Wywróciłam oczami i podeszłam do chłopaka. Pocałowałam go w usta i posłałam mu słodki uśmiech po czym odeszłam na parę kroków od niego. Podniosłam dwa wieszaki z zawieszonymi na nich koszulami, jedna w kropki a druga w małe kocie łapki.
- W której bym lepiej wyglądała? - zapytałam.
- Bez niczego na pewno jeszcze lepiej wyglądasz, aniołku. - odpowiedział uśmiechając się zawadiacko.
- Ej.. Ja się pytam serio..
- Eh.. - westchnął bezradnie. - Kropki.
- Dziekuję~ - uśmiechnęłam się i podeszłam do chłopaka, po czym cmoknęłam go w policzek.
- Chyba częściej będę ci doradzać.. - podsumował uśmiechając się lekko.
- Pamiętaj, że te zakupy są pierwsze i ostatnie.. Idę z tobą tylko na galę, a później najlepiej by było, gdybyśmy zerwali kontakty.
- Czemu?
- Bo do siebie nie pasujemy. - stwierdziłam z uśmiechem. - Przynajmniej ja tak uważam.
- A o co się założymy, że tak nie jest ?
- Mam dość zakładów.
- Nie umiesz się bawić. - zaśmiał się.
- I ty masz 22 lata?
- No tak mam w dowodzie. - uśmiechnął się głupkowato.
- Zachowujesz się jak dziecko które co najmniej ma 3 lata..
- Dla Ciebie, mogę mieć nawet roczek, byleby zatrzymać Cię przy sobie. - powiedział podchodząc do mnie bliżej.
- Oh, ale z Ciebie romantyk.. - powiedziałam ledwo powstrzymując śmiech. - Przepraszam, ale nie jestem dziewczyną, która jak dostanie kwiatka biegnie z jakimś facetem do ołtarza..
- Rozumiem, że wolisz ostrzejsze akcje? - zapytał zaciekawiony.
- Może, a co? Dochodzenie prowadzisz?
- Możliwe.. - uśmiechnął się tajemniczo i odszedł parę kroków ode mnie. - Czekam na zewnątrz, kochanie. Pospiesz się.
~*~
- Taehyung, czy ona nie odsłania za dużo? - zapytałam patrząc na siebie krzywo w lustrze.
Miałam na sobie czwartą sukienkę, którą wybrał Tae. Była ona śliczna, jednak głęboki dekolt i wycięcie na plecach do samych krzyży mnie zniechęcały. Była uszyta z przyjemnego dla skóry materiału. Górna część sukni była ozdobiona koronką i długie rękawy były również wykonane właśnie z niej. Sukienka sięgała mi do kostek, co również było niewygodne.
- Jak najbardziej nie, kochanie. Wyglądasz w niej niesamowicie. - powiedział układając brodę na moim prawym ramieniu. - Zobacz, czy nie wyglądamy razem pięknie? - zapytał obejmując mnie w pasie.
Popatrzyłam na nas odbitych w lustrze i pomyślałam, że jako tako byśmy wyglądali jako para. On w czarnym garniturze, ja w sukni wieczorowej.. Dwa lata i do ołtarza. Zaśmiałam się ze swoich myśli. Odgoniłam od siebie wszystkie niestosowne myśli i odwróciłam się do chłopaka przodem. Ułożyłam dłonie na jego ramionach i popatrzyłam mu w oczy.
- Ty również, świetnie wyglądasz, Taehyung.
- Oh, ależ dziękuję. - uśmiechnął się szeroko.
- Hmm, wydaje mi się, że 10-cio centymetrowe szpilki wystarczą prawda? - zapytałam zmieniając temat.
- Myślę, że tak. Czyli teraz buty?
- Tak. Chociaż dalej nie jestem pewna tej sukienki. - ponownie się odwróciłam i spojrzałam na swoje odbicie.
- Ale uwierz mi, że wyglądasz w niej nieziemsko aniołku. - powiedział z uśmiechem.
- A poza tym, ta cena...
- Aniołku, ty masz zadbać o swój wygląd. Ja płacę, ty idziesz ze mną na bankiet. Tak się umawialiśmy.
- No tak..
- Więc nie marudź, tylko leć się przebrać i idziemy do kasy. - mrugnął do mnie i udał się do przebieralni męskiej.
Westchnęłam cicho i poszłam do garderoby. Szybko się przebrałam i starannie powiesiłam suknie na wieszaku. Wyszłam z nią na zewnątrz, gdzie Tae już na mnie czekał. Podeszliśmy do jakiejś kobiety, która zabrała nasze rzeczy. Następnie ruszyliśmy na dział z butami, gdzie jak tylko weszłam zakochałam się w jednych szpilkach. Od razu podeszłam do półki i wzięłam do ręki buta i zaczęłam go oglądać ze wszystkich stron. Był on na wysokim obcasie z zapięciem przy kostce. Na klamerce był malutki bryloczek z kocią łapką. Były cudowne..
- Podobają Ci się? - zapytał Tae stając przede mną.
- Bardzo.. - szepnęłam nie odrywając oczu od szpilek.
- Twój numer?
- Yyy - zająknęłam się patrząc na podeszwę i uśmiechnęłam się z satysfakcją. - Tak.
- Bierzemy. Przepraszam, dostaniemy oba buciki? - chłopak zwrócił się głośniej do jakiejś kobiety.
- Mhm, oczywiście. - odpowiedziała czarnowłosa kobieta z mocnym makijażem. Zabrała mi buta z rąk i popatrzyła na rozmiar. Wyjęła odpowiednie pudełko z tyłu półki i włożyła do środka drugiego buta. - Udało się państwu. To była ostatnia para.
- Ah, jakie szczęście. - ucieszyłam się biorąc od kobiety pudełko, które mi podała. Ona jeszcze się uśmiechnęła, ukłoniła i odeszła dalej.
- Lubisz koty? - zapytał nagle chłopak.
- Ja je kocham. Mimo iż nie mam żadnego, to kocham kotki. Są takie urocze..
- A ja mam kota w domu. - uśmiechnął się. - Jest tak uroczy i zadziorny jak ty, aniołku.
- Ojeju! Mogę go zobaczyć? - zapytałam podekscytowana.
- Oczywiscie, aniołku. Ale może kiedy indziej, co? Muszę jeszcze dzisiaj jechać do wytwórni.
- W porządku.
- No to chodźmy. Zapłacimy i odwiozę Cię do domu.
- Gdzie pouczę się chodzić na tych szpilkach. - zaśmiałam się pod nosem.
- Na pewno sobie poradzisz, aniołku. - oznajmił całując mnie w policzek.
________________________________________________
:))))
Luv<33
~Kim_Yoni♥
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro