32. Druga Ciąża
#Alex
Rano wstałam o godzinie ósmej. Wzięłam szybką kąpiel i ubrałam się w czarny crop top na cienkie ramiączka, długie czarne jeansy, czarne buty na cienkim obcasie oraz oczywiście czysty czarny komplet bielizny.
(Bez kurtki i czapki.)
Wczoraj wieczorem zadzwoniłam do mojej mamy i zapytałam się czy, by mogła przez parę godzin popilnować swojej wnuczki, ponieważ ja muszę załatwić pewną sprawę. Niestety nie mogę zabrać ze sobą małej, a Andy'ego jeszcze nie ma w domu. Zgodziła się bez wahania i była już około godziny dziesiątej.
Makijaż zrobiłam sobie taki sam jak na zdjęciu z ubraniami, a włosy zostawiłam rozczesane i rozpuszczone.
Wzięłam jeszcze moją czarną torebkę i telefon. Gotowa wyszłam z domu. Z moją córeczką została moja kochana mama, a Andy wczoraj został u CC w domu razem z resztą chłopaków to i do tej pory go nie ma. Yhh...
Na szczęście jest ze mną moja ukochana przyjaciółka Natalia.
Ja od pewnego dnia czuję się źle i mam poranne mdłości. Wczoraj zrobiłam sobie test ciążowy i wyszły dwie kreski. Nic o tym nie mówiłam Andy'mu. Chcę się upewnić w 1000%, że jestem w drugiej ciąży.
Wreszcie po godzinie jestem razem z przyjaciółką u ginekologa i czekamy na moją kolej.
-Pani Biersack? - wyszła dokturka z gabinetu i mnie zawołała.
-To ja! - zawołałam wstając z krzesła.
Wzięłam moją torebkę i razem z przyjaciółką weszłam do gabinetu lekarskiego.
-Słucham w czym mogę pomuc? - zapytała Pani White, moja ginekoloszka.
-Um... Wczoraj rano zrobiłam test ciążowy, ponieważ od paru dni czuję się fatalnie i mam poranne mdłości. - powiedziałam.
-A jaki był wynik testu? - zapytała się.
-Dwie kreski. - odparłam.
-Rozumiem. Zrobimy Pani usg i jeszcze raz test ciążowy z moczu. - powiedziała.
-Dobrze... - odparłam krótko.
Moja przyjaciółka siedziała obok mnie i trzymała za dłoń, by mi dać cały czas otuchy.
-Proszę zrobić ten test i zaraz przyjść tu powrotem. - powiedziała dokturka.
Wzięłam od niej test ciążowy z moczu i poszłam do łazienki. Już o dziwo po paru sekundach były widoczne dwie kreski. Umyłam szybko dłonie i wróciłam do gabinetu. Podałam lekarce ten test, a ona odparła, że faktycznie.
-No dobrze to zrobie Pani jeszcze usg i będzie wiadomo teraz w 100% czy to pewne. Proszę się położyć tam na tej lerzance. - powiedziała, a ja wykonałam jej prośbę.
Po chwili mi podwineła lekko w dół spodnie, nalała chłodnego przeźroczystego żelu i sądą zaczęła jeździć mi po całym brzuchu.
-Pani jest w 1000% w pewnej ciąży. O tutaj jest Pani maleństwo. - powiedziała i wskazała na ekran monitora.
Nie mogłam wytrzymać i się po prostu popłakałam ze szczęścia, a razem ze mną moja najlepsza przyjaciółka.
-Gratuluję Pani. Proszę tym wytrzeć swój brzuch. Wydrukuje Pani zdjecie jeszcze usg i Panie mogą już iść. - powiedziała z szerokim uśmiechem na ustach.
-Dziękujemy Pani bardzo. Dowidzenia! - powiedziałam Natalia.
-Do zobaczenia! - zawołała dokturka do nas z uśmiechem.
-Aaa! Gratulacje Alex! Nie mogę w to uwierzyć, że zostanę drugi raz ciocią twoich dzieci. - powiedziała podekscytowana.
-Dzięki. No widzisz. Ja też nie mogę jeszcze w to uwierzyć. - powiedziałam.
-Musimy to uczcić czymś słodkim zanim wrócimy do domu i powiesz TO reszcie osób. - powiedziała z szerokim uśmiechem.
-Zgoda! To choćmy już na czekoladowe ciacho. - powiedziałam.
I tak właśnie już siedzimy w pobliskiej cukierni i zajadamy się czekoladowym przepycznym ciastem.
Półtorej godziny później...
Kiedy wróciłam już do mojego domu był mój tata i też Andy'ego, sam we własnej osobie Andy, moja mama i Andy'ego, nasi przyjaciele, siostra Andy'ego oraz moja najukochańsza córeczka Angel.
-Gdzie byłaś? - spytał się Andy.
-I czemu kazałaś wszystkim zebrać się tutaj jak najszybciej? - zapytał Jake.
-Muszę wam coś bardzo ważnego przekazać. - powiedziałam.
-O co chodzi skarbie? - zapytał się mnie Andy.
Wzięłam głęboki wdech i wydech. Rozejrzałam się po wszystkich i wreszcie odezwałam się.
-Jestem w ciąży. Drugiej ciąży... - powiedziałam z podekscytowaniem.
-Gratuluję! Brawo! - wszyscy się przekrzykiwali jeden przez drugiego.
Andy podszedł do mnie i się spytał.
-Na prawdę?
-Tak! - zawołałam i pokazałam mu zdjęcie z badania usg.
Wszyscy byli przeszcześliwi, a ja się po prostu z tego szczęścia popłakałam. Podeszłam do mojej córeczki i ją przytuliłam biorąc na ręce.
I o to w ten sposób spędziłam resztę dnia...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro