Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

31. Wspólny Śpiew Taty Z Córeczką

3 Lata Później...

(Wyobraźcie sobie, że Andy śpiewa razem z trzyletnią Angel na rękach ten fragment koncertu ☝️☝️☝️)

#Alex

Obudziłam się dość wcześnie. Dziś Andy ma koncert w naszym mieście Los Angeles. Wstałam ostrożnie z łóżka i poszłam do garderoby z której wzięłam na dziś czysty kąplet bielizny i ciuchy. Wypadło akurat na czarny crop top, czarną cienką narzucajke bez rękawów, jasne szare jeansy i do tego jeszcze czarne buty na cienkim i wysokim słupku. 


Z tymi rzeczami poszłam do łazienki wziąć szybką kąpiel i się ubrać w przygotowane ciuchy oraz buty. Wysuszyłam moje włosy i zrobiłam sobie makijaż oraz fryzurę:


Kiedy byłam już gotowa to postanowiłam wreszcie obudzić moich bliskich.

Poszłam do pokoju Angel, aby ją jako pierwszą obudzić, a potem pójdę do Andy'ego.

-Skarbie pobudka. Czas już wstać. - mówię spokojnie i ją budzę.

Po piętnastu minutach wreszcie się obudziła. Poszłam z nią do łazienki i pomogłam w porannych czynościach. A co mam na myśli? Już wam mówię pomogłam zrobić jej siusiu już nie w pampersa tylko do muszli klozetowej, umyć się w tym ząbki i się ubrać. Kiedy ona była już gotowa to zostawiłam ją w jej pokoju. Kiedy ona zajęła się swoimi zabawkami ja w tym czasie poszłam obudzić Andy'ego.

-Kotek wstawaj już. Dziś masz koncert, pamietasz o tym? - powiedziałam.

-Już wstaje... - mruknął wtulając się w poduszkę, na której śpi.

-O nie ja się bawić nie będę! Wstawaj i to już! Masz 5 minut, by wstać. - zawołałam.

-Dobrze mamusiu... - odparł ze śmiechem.

Nie zważając już na nic poszłam do kuchni. Najpierw zrobiłam kaszke brzoskwiniową dla małej, a dla Andy'ego talerz kanapek z serem i pomidorem oraz świeżo zapażoną kawę.

Kiedy zrobiłam śniadanie to poszłam po moją ukochaną córeczkę. Wróciłam do kuchni i wsadziłam ją do specjalnego krzesełka, by ją nakarmić. Gdy skończyłam małą karmić to w końcu mój mąż się pojawił już umyty i ubrany.

-Na stole masz kanapki i kawę. Ja już zjadłam i mała właśnie też już skończyła swoje śniadanie. - powiedziałam wycierając buzie naszemu dziecku.

-Okej. - odparł.

Podszedł do mnie i złożył pocałunek na moich ustach oraz na czole naszej córeczki.

Parę godzin później...

Właśnie dotarliśmy na miejsce koncertu Andy'ego i jego zespołu. Jest tu tak dużo jego fanów, że ho ho...

Za dwadzieścia minut ma zacząć się wreszcie koncert. Ja z małą jesteśmy w szatni Andy'ego i patrzę się na mojego męża jak on się szykuję.

Nie mogę nadal uwierzyć, że moje marzenie się spełniło. To znaczy, że moim największy idol stał się MOIM mężem i mam teraz z nim córeczkę. To jest coś niesamowitego po prostu...

-Andy na scene już czas! - ktoś zawołał za drzwiami.

-Już idziemy! - odkrzyknął.

Podszedł do mnie i mnie pocałował w usta. Wstałam z kanapy, która tu jest i trzymając za rączkę Angel idę razem z Andy'm w stronę sceny. Kiedy miał już iść na scene mała przytuliła się do jego nogi.

Uroczy widok po prostu...

Andy wziął ją na ręce, przytulił i pocałował w główkę, a potem mi ją odał oraz pocałował w usta. Po chwili było już słychać melodię i krzyki fanów.

-Powodzenia Andy! - krzykłam z uśmiechem do mojego męża.

Czterdzieści minut później...

Koncert Andy'ego nadal trwa. Stoje z boku sceny i mam doskonały widok na męża. Trzymając Angel na rękach bujam się na boki w rytm muzyki.

Po chwili nagle przestali grać i Andy się odezwał do fanów.

-Kochani wiele osób z Was, by chciało zobaczyć moją wspaniałą już trzyletnią córeczkę. I nadszedł abyścieją zobaczyli! - powiedział z uśmiechem.

Na spokojnie podszedł do mnie i delikatnie wziął naszą córeczkę na swoje ręce. Dumny z ogromnym uśmiechem na ustach wszedł na scenę, a fani zaczęli piszczeć i tak dalej.

-To jest mój mały aniołek. Moja córeczka Angel. - powiedział do mikrofonu.

Mała wtuliła się w Andy'ego bardziej, a on delikatnie pogłaskał ją po plecach.

-To co śpiewamy dalej? - odezwał się do tłumu i gdy muzyka zaczęła grać to i on zaczął śpiewać razem z naszą córeczką.

Mała momentalnie ożywiła się i zaczęła bujać się na boki uśmiechając się do swojego tatusia, który razem z nią chodzi i śpiewa na scenie jednocześnie.

I tak o dziwo szybko minęło ponad godzinę koncertu. Andy jeszcze porobił kilkanaście zdjęć i dał autografy. Potem byliśmy już wolni.

Poszliśmy razem z przyjaciółmi do restauracji zjeść kolację. Gdy już wróciliśmy do naszego domu to wykąpaliśmy się i przebraliśmy w piżamy, a potem poszliśmy spać w naszym łóżku. Oczywiście razem z nami po środku spał nasz cudny aniołek. Nawet nie wiem kiedy odpłynęłam do krainy snów, bo byłam zmęczona po całym dniu.

####################################
Kochani do końca tej książki zostały około z 2 rozdziały. Do zobaczenia w kolejnym!!! Buziaki Olciaaa... 😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro