Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3. Pierwsze Spotkanie

#Alex
Po kąpieli usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać telewizję. Po godzinie zachciało mi się bardzo pić. Poszłam do mojej kuchni i podeszłam do lodówki. Wziełam z niej sok pomarańczowy, a z szafki czystą szklankę. Nalałam sobie soku pomarańczowego do pełna i wypiłam wszystko. Schowałam mój sok pomarańczowy do lodówki. A szklankę do zmywarki.

Poszłam znowu do salonu i usiadłam na kanapie. Wziełam pilota i przełączyłam na kolejne kanały.

Spojrzałam się na zegarek i była już dwudziesta.

~~~~~~~2 GODZINY PÓŹNIEJ~~~~~~~~

Cały czas leżałam na kanapie i oglądałam telewizję. Kiedy usłyszałam otwieranie drzwi podniosłam się.

Moi rodzice weszli do salonu i postawili walizki z boku.
Kiedy ich zobaczyłam głośno krzykłam i rzuciłam im się na szyję.

-MAMO,TATO!!!

-Cześć córeczko! ~zawołał tata.

Wszyscy się zaśmialiśmy.

-Widzę, że już jesteś umyta Alex. ~powiedziała moja mama.

-Tak , zaraz idę spać. A siedziałam aby się z wami przywitać.~powiedziałam.

-Dobrze, to idź już spać.~powiedział mój tata.

Kiwłam głową na tak i szybko poszłam do kuchni po sok. Z sokiem poszłam do mojego pokoju, wcześniej mówiąc rodzicą dobranoc.

Kiedy byłam już w moim pokoju podeszłam do szafki nocnej i postawiłam sok. Położyłam się na łóżku i podłączyłam słuchawki do mojego telefonu. Włączyłam moją ulubioną piosenkę i zamkłam oczy wsłuchując się w melodię. Po pewnym czasie odpłynełam do krainy Morfeusza.

RANO
Wstałam o godzinie dziewiątej, bo mam dzisiaj lekcjie na dziesiątą trzydzieści pięć.

Poszłam do mojej łazienki. Najpierw załatwiłam sprawy fizjologiczne, a potem cała się umyłam. Wytarłam się do sucha i wysuszyłam moje włosy. Owinięta w ręcznik poszłam do mojej garderoby. Sięgłam moją czystą bieliznę i ją założyłam szybko. Na dziś wybrałam sobie krótkie czarne spodenki, cienkie czarne rajstopy i czarną podkoszulke z logo "Black Veil Brides".


A do tego czarne buty na wysokim grubym obcasie.

Zrobiłam jeszcze troszkę mocniejszy makijaż i po perfumowałam się moimi perfumami. Rozczesałam moje długie włosy i byłam już gotowa.

Weszłam do środka mojego pokoju i wziełam mój plecak i telefon.

Była już dziesiąta, więc czas już wyjść z domu.

Zeszłam na dół i jak zwykle moich rodziców nie było. Za to zostawili 1000 dolarów na miesiąc. Bo na tyle wylatują. Schowałam pieniądze do portfela, wziełam mój plecak i wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz.

Po nie całych pół godziny byłam już w szkole. Przed szkołą czekała na mnie moja przyjaciółka.

Obie przywitałyśmy się całusem w policzek i poszłyśmy do szkoły.
Poszłyśmy do przebieralni,bo teraz mamy trzy godziny pod żąd wfu. 

Koszmar...

Na szczęście nauczyciel od wfu mnie bardzo lubi,a ja jego. On jest jedynym nauczycielem którego lubie.

Może dlatego, że lubimy tą samą muzykę? Może...

Wracając weszłam z moją przyjaciółką do szatni i zaczęłyśmy się przebierać. Nagle wszystkie dziewczyny zaczęły się na mnie patrzeć.

-Czemu się tak patrzycie na mnie? Jestem gdzieś brudna czy co?~zapytałam się ich.

-Nie... chodzi o to, że byś mogła pójść do naszego nauczyciela od wfu i przekonać, aby dzisiaj zagrały w siatkówkę zamiast koszykówki? ~zapytała się jedna z dziewczyn.

-Yhhh no dobrze. ~powiedziałam i zanim się brzebrałam w strój na wf poszłam na salę gimnastyczną.

Kiedy weszłam do sali, na środku stał pan Michał i dwoje nie znanych mi ludzi. Była to kobieta i mężczyzna. O czymś razem rozmawiali.

Zaczęłam bliżej podchodzić do nich. Po chwili pan Michał mnie zobaczył.
Uśmiechnął się szeroko i odezwał się  do mnie.

-Dzień dobry Alex, niech zgodne dziewczyny ciebie tutaj przysłały? ~zapytał się mnie.

-Dzień dobry proszę pana. I tak... możemy zagrać dziś w siatkówkę zamiast w koszykówkę? ~zapytałam się go słotko.

-Hahahahah... Oj Alex,dobrze wiesz jak ciebie bardzo lubię? ~zapytał śmiejąc się.

-Tak panie Michale. ~odpowiedziałam.

-Alex poznaj Andy'ego Biersack'a i Juliet Simms, chyba ich kojarzysz? ~przedstawił mi mojego idola.

OMG ANDY BIERSACK JEST TUTAJ!

-Tak kojarzę. I to bardzo dobrze. ~powiedziałam.

Andy i Juliet miło się do mnie uśmiechneli. Co oczywiście odwzajemniłam.

-Al dziś oni będą gościmi na naszym wfie. ~powiedział Michał.

-Ok, to ja pójdę się przebrać w strój na wf. ~powiedziałam uśmiechnięta i poszłam do szatni.

Kiedy tylko przekroczyłam próg to dziewczyny od razu mnie zaatakowali pytaniami typu "Zgodził się?","Czemu tak długo?" itp.

Szybko się przebrałam w mój strój do ćwiczeń. Składa się on z krótkich spodenek,topu i sportowych butów.
Wszystko jest w kolorze czarnym.

Szybko zawiązałam moje włosy w koński ogon i wziełam butelkę wody.

Natalia ma za to czerwony krótki top i czarne krótkie spodenki i białe sportowe buty.

Obie poszłyśmy na salę gimnastyczną. Wszystkie dziewczyny(czataj wszystkie plastiki) oprócz mnie były w szoku, że są tu sławne osoby. Zwłaszcza jest tu Andy.

Wszystkie dziewczyny,w tym i ja z moją przyjaciółką  ustawiłyśmy się na białej linii. Ściągłam swój zegarek z lewego nadgarstka i położyłam na ławce.

Andy z Juliet siedzieli na ławce z boku. Cały czas czułam na sobie wzrok Andy'ego. Lecz postanowiłam to zignorować.

-Dobrze, więc najpierw rozgrzewka. Dziesięć kubek wokół sali gimnastycznej truchtem.~powiedział Michał.

Zaczęłyśmy biec. Ja z Natalią byliśmy na przodzie. Kiedy ja z moją przyjaciółką skończyłyśmy biegać usiadłyśmy na podłodze nie daleko naszych gości.

Mój strój wogule nie zasłania wszystki moich tatuaży.

-Al rozciągamy się teraz? ~zapytała moja przyjaciółka.

-Pewnie. ~powiedziałam z uśmiechem na ustach.

Ja z Natalią robiłyśmy brzuszki, pajacyki, ćwiczenia na rozciągnięcie kręgosłupa, nóg, rąk, nadkarstków, kostek i szyi. Po dwudziestu minutach byłyśmy obie już gotowe do gry w siatkówkę.

-Proszę pana możemy piłkę do siatki aby trochę poćwiczyć?~zapytałam.

-Pewnie już wam daje.~powiedział i poszedł do kantorka po piłkę.

Ja z Natalią odpijałyśmy sobie na wzajem piłkę przez dziesięć minut.

-Zbiórka!~Michał zagwizdał gwizdkiem i zawołał.

Wszystkie się ustawiłyśmy znowu na białej linii przed nauczycielem.

-Ok ,dobieracie się w dwie drużyny i zaraz będziecie grać. ~powiedział.

Jeden z plastików podniusł dłoń i się zapytał.

-Proszę pana, a czy wszyscy muszą grać?

-Nie, jeśli ktoś nie chce grać siada na ławkach. ~powiedział.

Wszystkie pięć plastików usiadło. Zostało dwanaście dziewczyn. Czyli będzie w drużynie po sześć osób.

-Ok ktoś jeszcze? Jeśli nie to zaczynamy. Martha i Alex wybierają.~powiedział.

(Osoby z drużyny Alex litera A, drużyna Marthy litera M)

A:Natalcia
M: Julia
A: Camila
M:Maria
A: Vanessa
M: Patty
A: Amber
M: Lizzy
A: Katy
M: Emma
A: Megan
M:Melanie

-Jest razem jesteśmy! ~piskła Natalia.

-Hahahahah... oj Natalcia...~zaśmiałam się z niej.

-Dobra gramy już!~zawołał Michał.

Ustaliliśmy się na odpowiednich miejscach i zaczęliśmy grać.

Pierwszy serw udał mi się,
Drugi serw udał mi się,
Trzeci serw udał mi się,
Czwarty serw... cholera nie udało mi się...

-Alex skup się! Zapisałem cie na zawody z siatki, pokaż na co ciebie stać!~krzyknął.

-Panie Michale, ale ja nie umiem grać i tylko ośmiesze szkołę! ~powiedziałam.

-Nie maruć tylko graj i się skup. ~powiedział.

Yhhhh...

~~~~~~2 GODZINY PÓŹNIEJ~~~~~~~~~

Kolejny raz serwowałam i znowu pudło. I znowu, i znowu...

Cholera Jasna!

-Alex skup się!~powiedział spokojnym tonem głosu.

-Yhm, łatwo Panu powiedzieć...~westchłam.

Kolejny mój serw i...i znowu mi się nie udało. Przez przypadek uderzyłam mocno piłką w Andy'ego. CHOLERA!!!

-BARDZO PRZEPRASZAM J...JA NIE CHCIAŁAM!~zawołałam.

Andy wziął piłkę i podał Michałowi. Stanoł koło niego i odezwał się do mnie.

-Nic się nie stało, spokojnie. ~powiedział,a ja tylko kiwłam głową na zgodę.

-Mmm...mam pomysł co pomoże ci się skoncentrować. ~powiedział i podszedł do kantorka.

Po chwili usłyszeliśmy wszyscy piosenkę Andy'ego "We Don't Have To Dance".

-Zaczynaj serw Alex. ~powiedział.

Wziełam piłkę i kilka razy ją odbiłam od podłogi. Zamkłam oczy i wziełam głęboki wdech. Zaczęłam po cichu śpiewać, choć wiem, że mnie słychać na całej sali przez echo, które tu jest.  Przyjęłam odpowiednią pozycję i odbiłam piłkę.

I...i jest udało się mi!

Szczęśliwa zaczęłam skakać do góry.
Wszyscy oprócz plastików zaczeli mi bić brawo.

Uśmiechnełam się do mojego nauczyciela. Odwzajemnił mój uśmiech.

-Ok , koniec już na dzisiaj wfu dziewczyny. A ty Alex zostań musisz poćwiczyć. Jeśli dobrze zrobisz dziesięć serwów jesteś wolna, jeśli nie to nie.~powiedział.

Poczekałam chwile, aż wszystkie dziewczyny wyjdą i się odezwałam.

-Michał, a czemu mam brać udział w tych zawodach? Nawet nie zapytałeś się mnie czy chce!~powiedziałam zła.

-Oj Al, nie denerwuj się już. Chciałem dobrze bo widzę, że masz do tego talent.~powiedział i podszedł do mnie.

Mocno mnie przytulił,a ja jego.
Andy z Juliet dziwnie się na nas patrzyli. Ale mam to gdzieś. Michał jest moim przyjacielem. On i Natalia to są moi jedyni przyjaciele.

-Um...czy nauczyciela i uczennice powinna być inna relacja, a nie taka jak jest teraz między wami?~zapytał się nas Andy.

-Andy, Alex jest moją przyjaciółką po mimo tego , że jest moją uczennicą. ~powiedział Michał.

-No dobrze. ~odpowiedział Andy.

-To ja pójdę się przebrać i na resztę lekcji.~powiedziałam i podeszłam do ławki. Lecz tam nigdzie nie było mojego zegarka. Zaczęłam go szukać.

-Tego szukasz księżniczko? ~zapytał się mnie Andy trzymając w ręce mój zegarek.

-Tak tego szukam Biersack. ~powiedziałam i się triumfialnie uśmiechnełam do niego.

Juliet i Michał się zaśmiali, a Andy stał w szoku przez chwilę.

-Pomogę Ci Alex założyć zegarek. ~powiedział Andy.

-Dobrze. ~odpowiedziałam krótko.

Andy zapioł mi zegarek i jakąś małą dał mi karteczkę w dłoń. Zdziwiona spojrzałam się na niego, a on tylko się szeroko uśmiechnął do mnie.

Po chwili już miałam na moim lewym nadgarstku mój zegarek.

-Do zobaczenia Michał!Dowidzenia Juliet i Andy!~zawołałam i wyszłam z sali gimnastycznej.

-Do zobaczenia Alex!~zawołał do mnie na pożegnanie.

❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
1533 SŁÓW!!!
LICZĘ NA GWIAZDKI I KOMENTARZE. POZDRAWIAM OLCIAAA 💕

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro