Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

25. Urodziny

#Alex
Spałam sobie spokojnie, kiedy poczułam jak ktoś całuje mnie po szyi. Otworzyłam zaspana swoje oczy i zobaczyłam, że to mój kochanny mąż Andy.

-WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ALEX! ~zawołał radośnie i mnie pocałował w usta z języczkiem.

Odwzajemniłam jego pocałunek i się odsunełam odrobinę od niego.

-Dziękuję kochanie. ~powiedziałam z szerokim uśmiechem.

Wstałam z łóżka i poszłam szybko umyć, a potem ubrać. W samym ręczniku podeszłam szybko do komody i wyjełam czysty komplet bielizny. Założyłam ją szybko na siebie, a potem podeszłam do szafy wybrać ubrania na dziś dla mnie. Wypadło na to:

Kiedy już byłam gotowa to poszłam do kuchni. W kuchni był Andy oraz jego rodzice.

-Wszystkiego najlepszego kochana!~zawołała Amy z Christian'em.

-Dziękuję bardzo za życzenia. ~powiedziałam i każdemu dałam całusa w policzek.

-Nie ma za co. Tu masz księżniczko śniadanie. ~powiedział Andy.

Na śniadanie miałam trzy kanapki z sałatą, szynką, serem i ogórkiem, a do tego ciepłą herbatę. Szybko zjadłam moje śniadanie i umyłam po sobie naczynia. A potem zajełam się Angel, bo wszystkich wywiało gdzieś niestety...

O godzinie 16:00 do mnie przyjechała Natalia. Ze sobą miała swoją kosmetyczkę oraz trzy sukienki różnego rodzaju, a wyglądają one tak:

Wybrałyśmy sukienkę numer dwa z tymi szpilkami. Wykąpałam się ponownie. Zrobiła mi lekki nie za mocny makijaż i taką fryzurę:

Pytałam się po co to wszystko, ale mnie tylko zbywała. Po trzech godzinach przyjechał Michał z Juliet. Byli wystrojeni tak jak ja.

-O co chodzi z tym wszystkim?! Po co musiałam być wystrojona i gdzie mnie zabierzcie? ~zadawałam pytania.

-Nie powiemy ci. ~powiedziała Juliet i już od tej pory nikt się nie odzywał.

Po dwóch godzinach zatrzymaliśmy się pod jakąś restauracją. Już mam tego dość! O co chodzi tutaj? To jest jakaś niespodzianka czy co? Yhhh...

-Musimy zakryć ci oczy. Nie podglądaj Alex. ~odezwał się Michał poważnym głosem do mnie.

-Dobrze...~westchłam.

Zakryli mi oczy i gdzieś prowadzili. Droga mi się bardzo dłużyła. Myślałam, że się przewróce.

Gdzie ja jestem?

Po chwili Juliet z Michałem odkryli mi oczy, a ja usłyszałam głośne:  WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ALEX!

W restauracyjnej sali byli Andy, moi rodzice, jego rodzice, Alice, Natalia, Juliet z Michałem, Angel, a także rodzice Natali, Ash, CC, Jake, Jinxx i moi dziadkowie. Nie wytrzymałam tego i po prostu się popłakałam...

Wszyscy do mnie podeszli, przywitali się ze mną i mnie przytulili. To było miłe z ich strony...

Po chwili Andy podszedł do mnie i mi założył na głowę diamentową tiarę z napisem Happy Birthday.

Kiedy to zrobił obsługa restauracji w tym samym czasie zaczeła wnosi mój tort urodzinowy. Był on śliczny wygląda on tak jak na zdjęciu tylko, że jest tam 19 i moje imię Alex:

Wszyscy zaczęli mi śpiewać piosenkę urodzinową. Zdmuchłam świeczki z myślą o marzeniu, którego nie mogę powiedzieć, ponieważ się ono nie spełni jak się powie. Podzieliłam tort na kilka kawałków dla wszystkich i zaczełyśmy go jeść. Był on śmietankowy. Pychotka!

W końcu przyszedł już czas na prezeny. Jako pierwszy dał mi prezent mój mąż Andy. Dał on mi to:

Oraz to:

I dostałam jeszcze kilka innych prezentów od moich rodziców, rodziców Andy'ego i Alice, Alice, Natali, Ash'a, CC, Jake'a, Jinxx'a, Juliet i Michała oraz moich dziadków oraz rodziców Natali.

W bardzo miłej atmosferze spędziłam moje dziewietnaste urodziny do samej północy...

😟😟😟😟😟😟😟😟😟😟😟😟😟😟😟 Przepraszam was za krótki rozdział, ale po prostu za bardzo nie miałam do niego pomysłu. Mam ogromną nadzieję, że mi to wybaczycie.  ❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro