22. Sylwester
#Alex
Obudziłam się z powodu zimna. Nie byłam przykryta kołdrą i dlatego. Otworzyłam zaspana swoje oczy i się spojrzałam na Andy'ego. A to skubaniec! Zabrał całą kołdrę. Yhhh... Był on owinięty w kokon i wykręcony w drugą stronę. Na szczęście Angel była w swoim łóżeczku i była przykryta swoją kołderką. Słodko bardzo ona spała...
Złapałam za kołdrę i się sama trochę nią nakryłam. Przespałam się jeszcze z dwie godziny i wstałam. Usiadłam na moim łóżku i się leniwie rozciągnełam.
(Bez torebki.)
Moje włosy natomiast wysuszyłam, rozczesałam i zostawiłam je rozpuszczone. Wziełam zrobiłam sobie nie za mocny makijaż składający się z korektora, odrobiny podkładu, tuszu do rzęs, bordowej szminki, cieni, kredki do oka i odrobiny podkładu. Wziełam moją mgiełke o zapachu czereśni i się nią popsikałam. Gotowa wyszłam z łazienki gasząc światło za sobą.
Zeszłam na dół do kuchni i zrobiłam śniadanie czyli jajecznice, kilka pokrojonych kawałków pomidorów i czerwonej papryki, a do tego kawę. Wszystko położyłam na stole. Posprzątałam i poszłam do sypialni obudzić Andy'ego.
-Andy wstawaj już. Masz pięć minut, bo ci jedzenie wystygnie. ~powiedziałam z uśmiechem.
Wstał on nie chętnie i ziewnął głośno. Podszedł do mnie i mnie objąłw tali, a potem pocałował mnie w usta z całą swoją miłością. Oddałam pieszczotę, którą daje mi mój kochany mąż. Po chwili przestajemy się całować. Andy odzie się umyć i ubrać, a potem do kuchni zjeść przygotowane przeze mnie śniadanie. Po pysznym śniadaniu poszłam umyć założyć, czystego pampersa, ubrać i nakarmić Angel. Natomiast Andy posprzątać po śniadaniu i musi pojechać do sklepu na zakupy po to, abym przygotowała przekąski na dzisiejszy wyjątkowy wieczór spędzony z naszymi bliskimi.
Skip Time...
Jest już godzina 18. Za dwie godziny przyjeżdżają do nas chłopaki z zespołu Andy'ego, jego rodzice, mój kochany tata i mama, moja przyjaciółka Natalia i Alice, która też jest siostrą Andy'ego oraz menadżer chłopaków oraz Juliet z Michałem, a także oczywiście będziemy ja, Andy i nasza córeczka Angel. I tak właśnie w takim gronie spędzimy sylwestra.
Poszłam do mojej sypialni i sięgłam z szafy moją naszykowaną sukienkę. Tak ona wygląda:
A do tego wybrałam czerwone szpilki:
Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam mocniejszy makijaż i usta podkreśliłam czerwono krwistą szminką. Wziełam Angel i jej zmieniłam pampersa, nakarmiłam, a potem przebrałam ją w słodką małą czerwoną sukieneczkę. Natomiast Andy ubrał się w czarną koszule i czarne spodnie. Włosy ułożył tak jak zawsze i użył męskich perfum. Gotowi zeszliśmy na dół. Andy wziął ode mnie naszą malutką córeczką, a ja poszłam do kuchni. Wziełam tace i na niej położyłam połowę przekąsek. Wszystko położyłam na stoliku w salonie i wróciłam się do kuchni z powrotem. Na tacy postawiłam trzynaście szklanych kieliszków na szampana. Oczywiście ja będę piła bezalkoholowego szampana. Wziełam metalowe specjalne wiaderko i napełniłam je kostkami lodu. Potem włożyłam do niego dwa szampany. Jeden alkoholowy, a drugi bezalkoholowy. Zostawiłam to wszystko na stoliku oraz jeszcze inne napoje. Po chwili wszystko było gotowe. W tym samym czasie Andy trzymając małą na rękach włączył telewizor i ustawił na programie muzycznym, gdzie leciała muzyka. Przygasiłam niektóre światła i byliśmy już całkowicie gotowi do sylwestra. Czekaliśmy jeszcze na naszych gości.
Po chwili przybyli pierwsi goście, a potem następni i następni. Kiedy już wszyscy byliśmy gotowi to zaczęliśmy naszą sylwestrową zabawę.
Parę chwil przed północą wyszliśmy przed dom. Zaczęliśmy wszyscy liczyć do danej godziny. Chłopaki o równej północy puścili petardy. A potem wszyscy sobie na wzajem składaliśmy sylwestrowe życzenia. Ja z Andy'm ucałowaliśmy naszą jedyną córeczkę, a potem sami się pocałowaliśmy.
Wróciliśmy do środka domu. Andy otworzył nam szampany i nalał do wszystkich kieliszków. Wypiliśmy parę łyków. Ja poszłam na górę uśpić Angel, a potem wróciłam do gości. O jakieś piątej rano dopiero poszliśmy wszyscy spać. I tak właśnie minął nam radośnie sylwester...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro